Prawo do bycia zapomnianym to prawo, które pozwala internautom domagać się usunięcia z sieci danych na ich temat. Według wyroku europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, każdy z nas ma prawo ubiegać się o to, by z zasobów sieci usunięto wszelkie materiały w jakikolwiek sposób wypaczające rzeczywiste informacje na nasz temat.

Chociaż na razie jest to tylko jednorazowy wyrok, to jednak politycy zakładają, że właśnie ta decyzja TS pozwoli na podjęcie efektywnych prac nad stworzeniem europejskiego rozporządzenia regulującego kwestię taką, jak ochrona prywatności i danych osobowych w sieci. Taki dokument jest niezbędny, lecz wciąż jeszcze europejscy politycy nie ustalili żadnych ogólnych zasad dotyczących tej sprawy.

W sprawie prawa do bycia zapomnianym wypowiedział się ostatnio dawny polski minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Podkreślił on, że takie rozporządzenie jest rzeczywiście niezwykle potrzebne, jednak prace nad nim mogą potrwać dłuższy czas, a póki co, należy docenić fakt, że Trybunał wydał wyrok korzystny dla internautów.

Oprócz tego, Boni wspominał, że możliwość usunięcia z sieci pewnych informacji na temat użytkowników jest świetna opcją, aczkolwiek będzie wymagało znacznego wkładu pracy, ponieważ likwidacja treści z internetu nie należy do łatwych działań.

A co w ogóle będzie można usunąć? Przede wszystkim, chodzi o dane nieprawdziwe lub nieaktualne. Jeśli takie występują, można domagać się ich skasowania. Dodatkowo, w niektórych przypadkach można starać się o usunięcie informacji, które uznamy za nieistotne dla osób trzecich.