Pożar Mostu Łazienkowskiego w Warszawie
Wczoraj przed godziną 18:00 na Moście Łazienkowskim wybuchł pożar, którego przez 12 godzin nie mogło ugasić 76 jednostek straży pożarnej. Ogień spowodował poważne odkształcenia asfaltu, dlatego naprawa budowli może zająć wiele czasu. Ponadto na razie most zbadają eksperci, ponieważ od razu po pożarze wszczęto w tej sprawie śledztwo.
Wczoraj popołudniu, ok. godziny 18:00 na Moście Łazienkowskim w Warszawie wybuchł pożar. Mimo szybkiej reakcji straży pożarnej, ogień nie ustępował. Chociaż poszczególne jednostki gasiły konkretne fragmenty mostu, to co chwilę ogień pojawiał się w kolejnych miejscach. Sytuację pogarszał fakt, że choć konstrukcja jest stalowa, a przy tym nitowana i spawana, to jednak jej część została wykonana z drewna.
Nie wiadomo jeszcze, czy pożar wybuchł przypadkowo, czy został spowodowany przez osobę trzecią. Sprawą zajęło się dwóch śledczych, którzy mają ustalić przyczyny pożaru. Mówi się jednak o tym, że pożar mógł rozpocząć się od zaprószenia choćby niewielkiego ognia w okolicy desek, które składowano pod mostem.
Most został zniszczony w stopniu uniemożliwiającym bezpieczne poruszanie się po nim, dlatego będzie nieczynny aż do odwołania. Mówi się o pofałdowaniu nawierzchni wynikającym ze zbyt wysokiej temperatury. Dokładne oględziny dopiero zostaną przeprowadzone. Na Moście Łazienkowskim wstrzymany został zarówno ruch samochodowy, jak i pieszy.
Pewnym jest, że aby można było z niego znów korzystać, konieczny będzie remont, ponieważ asfalt pokrywający jezdnię został w dużym stopniu zniszczony. Objazd dla komunikacji miejskiej będzie wiódł przez Most Poniatowskiego.
Pożar gasiło łącznie 76 jednostek straży pożarnej. Podczas akcji odłączono znajdującą się na moście instalację gazową oraz ciepłowniczą. Dla uzyskania lepszych efektów, strażacy znajdowali się po obu stronach mostu. W początkowej fazie gaszenia pożaru strażacy mieli do dyspozycji nawet 3 łodzie. Zagasić ogień udało się jednak dopiero w niedzielę nad ranem, po 12 godzinach walki z ogniem.
Nie wiadomo jeszcze, czy pożar wybuchł przypadkowo, czy został spowodowany przez osobę trzecią. Sprawą zajęło się dwóch śledczych, którzy mają ustalić przyczyny pożaru. Mówi się jednak o tym, że pożar mógł rozpocząć się od zaprószenia choćby niewielkiego ognia w okolicy desek, które składowano pod mostem.
Most został zniszczony w stopniu uniemożliwiającym bezpieczne poruszanie się po nim, dlatego będzie nieczynny aż do odwołania. Mówi się o pofałdowaniu nawierzchni wynikającym ze zbyt wysokiej temperatury. Dokładne oględziny dopiero zostaną przeprowadzone. Na Moście Łazienkowskim wstrzymany został zarówno ruch samochodowy, jak i pieszy.
Pewnym jest, że aby można było z niego znów korzystać, konieczny będzie remont, ponieważ asfalt pokrywający jezdnię został w dużym stopniu zniszczony. Objazd dla komunikacji miejskiej będzie wiódł przez Most Poniatowskiego.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.