Portugalia i jej dług w centrum uwagi
Ostatnie trzy tygodnie to niemal euforia na rynkach finansowych. Najpierw otrząśnięcie się po obniżkach ratingów przez agencję S&P, później dyskontowanie kolejnego rozluźnienia monetarnego ze strony Fed. Niewykluczone jednak że teraz, tak jak jesienią 2010 roku, realizacja zysków po decyzji Fed będzie miała portugalski charakter.
EURUSD – Rekordowe rentowności portugalskiego długu
W kilka dni po decyzji S&P wskazywaliśmy, iż choć rentowności długu niektórych krajów spadły (Włochy), a niektórych zasadniczo nie zmieniły się (Hiszpania), w przypadku Portugalii nastąpił znaczący wzrost: z niecałych 12,5% 13 stycznia do ponad 15% wczoraj. Powód? Obawy, iż kraj ten będzie potrzebował więcej pieniędzy.
Według danych portugalskiego rządu, w minionym roku deficyt mógł być względnie blisko wiosennej prognozy KE, pod którą przyznawany był Portugalii wart 80 mld EUR pakiet ratunkowy. Jednak oszczędności osiągnięte zostały poprzez doraźne cięcia, w wyniku czego (nie bez pomocy drogich paliw, które sprawiły iż inflacja to ciągle ok. 4%) bardzo mocno ucierpiał popyt konsumpcyjny (sprzedaż realnie maleje w tempie 9% rocznie). Tym samym nawet jeśli w minionym roku udało się mniej więcej spełnić założenia programu, w tym będzie to praktycznie nierealne, a to oznacza, iż Portugalia potrzebować będzie więcej pieniędzy lub też jej dług trzeba będzie restrukturyzować.
Mimo zapewnień europejskich polityków, iż Grecja to przypadek specjalny rynek zaczyna wyceniać ryzyko podobnego rozwoju wydarzeń w Portugalii. Greckie rentowności w podobny sposób rosły w kwietniu minionego roku, kiedy nastroje na rynkach były jeszcze szampańskie, a notowania EURUSD zbliżały się do rocznych maksimów. Jakkolwiek Europa wykonała od tamtego czasu pewną pracę (patrz niżej), politycy będą musieli postanowić, co zrobić z portugalskim fantem. Póki co, para EURUSD zatrzymała się niemal dokładnie przy kluczowym oporze 1,32 rysując tam spadającą gwiazdę. Do pełnego sygnału dla niedźwiedzi ważna będzie jeszcze dzisiejsza świeca.
Pakt fiskalny – bez fajerwerków
Europejscy politycy są pod presją aby na najbliższym szczycie UE przedstawić choćby założenia paktu fiskalnego. Oto co jest w grze:
W kilka dni po decyzji S&P wskazywaliśmy, iż choć rentowności długu niektórych krajów spadły (Włochy), a niektórych zasadniczo nie zmieniły się (Hiszpania), w przypadku Portugalii nastąpił znaczący wzrost: z niecałych 12,5% 13 stycznia do ponad 15% wczoraj. Powód? Obawy, iż kraj ten będzie potrzebował więcej pieniędzy.
Według danych portugalskiego rządu, w minionym roku deficyt mógł być względnie blisko wiosennej prognozy KE, pod którą przyznawany był Portugalii wart 80 mld EUR pakiet ratunkowy. Jednak oszczędności osiągnięte zostały poprzez doraźne cięcia, w wyniku czego (nie bez pomocy drogich paliw, które sprawiły iż inflacja to ciągle ok. 4%) bardzo mocno ucierpiał popyt konsumpcyjny (sprzedaż realnie maleje w tempie 9% rocznie). Tym samym nawet jeśli w minionym roku udało się mniej więcej spełnić założenia programu, w tym będzie to praktycznie nierealne, a to oznacza, iż Portugalia potrzebować będzie więcej pieniędzy lub też jej dług trzeba będzie restrukturyzować.
Mimo zapewnień europejskich polityków, iż Grecja to przypadek specjalny rynek zaczyna wyceniać ryzyko podobnego rozwoju wydarzeń w Portugalii. Greckie rentowności w podobny sposób rosły w kwietniu minionego roku, kiedy nastroje na rynkach były jeszcze szampańskie, a notowania EURUSD zbliżały się do rocznych maksimów. Jakkolwiek Europa wykonała od tamtego czasu pewną pracę (patrz niżej), politycy będą musieli postanowić, co zrobić z portugalskim fantem. Póki co, para EURUSD zatrzymała się niemal dokładnie przy kluczowym oporze 1,32 rysując tam spadającą gwiazdę. Do pełnego sygnału dla niedźwiedzi ważna będzie jeszcze dzisiejsza świeca.
Europejscy politycy są pod presją aby na najbliższym szczycie UE przedstawić choćby założenia paktu fiskalnego. Oto co jest w grze:
- deficyt strukturalny nie będzie mógł przekroczyć 0,5% PKB o ile kraj nie ma relacji dług/PKB wyraźnie poniżej 60% PKB – to kluczowe założenie, bardzo ważne jest jednak a) jak liczony będzie produkt potencjalny (jest to mocno subiektywne, a od tego zależy siła tego założenia) i b) jakie sankcje ponosić będą kraje za łamanie tego założenia (z ich egzekwowaniem KE miała od początku problem)
- deficyt sektora nie będzie mógł przekroczyć 3% PKB, chyba że zgodzi się na to kwalifikowana większość krajów strefy; KE będzie mogła żądać od krajowych rządów rewizji budżetów, jeśli deficyt będzie przekraczał ten próg (to założenie wydaje się podatne na polityczne rozgrywki)
- ESM będzie działał przez rok razem z EFSF, jego zdolność pożyczkowa wyniesie 500 mld EUR, wpłacony kapitał: 80 mld EUR przez 5 lat
- nie ma zgody Niemiec na licencję bankową dla ESM (oznaczałoby to tak naprawdę pożyczanie pieniędzy rządom przez EBC za pośrednictwem ESM)
- nie ma zgody Niemiec na zapis, iż w przyszłości strefa euro będzie dążyć do emisji wspólnych obligacji
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.