Porozumienie na Ukrainie. Czy szanse na pokój są realne?
Ukraińskie władze doszły do porozumienia z opozycją. Prezydent Janukowycz zapowiedział, że rozpocznie proces tworzenia rządu jedności narodowej. Deklaruje też, że jest skłonny przywrócić konstytucję z 2004r. Teoretycznie więc, przystał na najważniejsze postulaty opozycji. Niestety, wielu demonstrujących nie wierzy w szczere intencje władz. Zakładają, że realnych zmian wcale nie będzie. Nikt nie chce też czekać na wybory – protestujący domagają się, by przeprowadzono je w najbliższym czasie.
Po wielu dniach zamieszek, dzisiaj wreszcie doszło do zawarcie porozumienia miedzy prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem a tamtejszą opozycją. Ustalono, że głowa państwa zgodzi się na przedwczesne wybory, a także, że przywrócona zostanie konstytucja z 2004r. oraz rozpocznie się proces tworzenia rządu jedności narodowej. Taką informacje na swojej stronie internetowej opublikował sam Janukowycz.
Mimo porozumienia, skrajne odłamy opozycjonistów twierdzą, że rewolucja w ich kraju będzie kontynuowana. Wielu obywateli sądzi, że Janukowycz nie mówi prawdy. Część osób nie wierzy w to, że do wyborów rzeczywiście dojdzie ani że będą one przeprowadzane zgodnie z prawem. Sceptycyzm jest tym większy, że nikt nie podał jeszcze żadnego realnego terminu przedwczesnych wyborów. Jeżeli odbędą się one pod koniec roku, niemal pewnym jest, że demonstranci nie przystaną na taka ugodę.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku konstytucji z 2004r., którą przywrócono już dzisiaj. Zakłada ona m.in. ograniczenie kompetencji prezydenta. Także na rząd jedności narodowej nie będzie trzeba czekać, ponieważ zgodnie z zapowiedziami, ma on zostać stworzony na przestrzeni najbliższych 10 dni.
Według oficjalnego oświadczenia ukraińskiego ministerstwa zdrowia, od wtorku 18 lutego w Kijowie zginęło 77 osób, a rannych było ok. 600 osób. Niemniej jednak, opozycja, jak i demonstranci twierdzą, że ofiar śmiertelnych było nawet dwukrotnie więcej, a rannych zostało ponad 1000 osób.
Dzisiaj wreszcie do Kijowa dotarła pomoc humanitarna wysłana z Polski na początku miesiąca. Natomiast z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim do naszego kraju przyleci kilku poszkodowanych w zamieszkach Ukraińców. Jeśli chodzi o pozostałych uczestników demonstracji, to Parlament Ukrainy zwolni ich wszystkich z odpowiedzialności karnej za wydarzenia na Majdanie.
Szanse na uspokojenie sytuacji na Ukrainie są duże, jednak wszystko tak naprawdę zależy teraz od tego, czy władze rzeczywiście wprowadzą zapowiadane zmiany, a także od zachowania Prawego Sektora, który nie zgadza się z wypracowanym porozumieniem.
[AKTUALIZACJA]
Ukraiński Parlament przyjął dziś popołudniu ustawę, która pozwala na uwolnienie przebywającej w więzieniu w Charkowie Julii Tymoszenko. Przypomnijmy, że od 2011r. była premier Ukrainy odsiaduje karę 7 lat pozbawienia wolności. Tymoszenko została skazana za domniemane przekroczenie swoich uprawnień, do którego miało dojść przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją.
Wyrok wydany w jej sprawie budził kontrowersje na całym świecie, ponieważ od początku uważa się, że w ten sposób Janukowycz chciał jedynie zemścić się na byłej premier Ukrainy za to, że była jego poważną rywalką w wyborach prezydenckich odbywających się w 2010r.
Mimo porozumienia, skrajne odłamy opozycjonistów twierdzą, że rewolucja w ich kraju będzie kontynuowana. Wielu obywateli sądzi, że Janukowycz nie mówi prawdy. Część osób nie wierzy w to, że do wyborów rzeczywiście dojdzie ani że będą one przeprowadzane zgodnie z prawem. Sceptycyzm jest tym większy, że nikt nie podał jeszcze żadnego realnego terminu przedwczesnych wyborów. Jeżeli odbędą się one pod koniec roku, niemal pewnym jest, że demonstranci nie przystaną na taka ugodę.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku konstytucji z 2004r., którą przywrócono już dzisiaj. Zakłada ona m.in. ograniczenie kompetencji prezydenta. Także na rząd jedności narodowej nie będzie trzeba czekać, ponieważ zgodnie z zapowiedziami, ma on zostać stworzony na przestrzeni najbliższych 10 dni.
Według oficjalnego oświadczenia ukraińskiego ministerstwa zdrowia, od wtorku 18 lutego w Kijowie zginęło 77 osób, a rannych było ok. 600 osób. Niemniej jednak, opozycja, jak i demonstranci twierdzą, że ofiar śmiertelnych było nawet dwukrotnie więcej, a rannych zostało ponad 1000 osób.
Szanse na uspokojenie sytuacji na Ukrainie są duże, jednak wszystko tak naprawdę zależy teraz od tego, czy władze rzeczywiście wprowadzą zapowiadane zmiany, a także od zachowania Prawego Sektora, który nie zgadza się z wypracowanym porozumieniem.
[AKTUALIZACJA]
Ukraiński Parlament przyjął dziś popołudniu ustawę, która pozwala na uwolnienie przebywającej w więzieniu w Charkowie Julii Tymoszenko. Przypomnijmy, że od 2011r. była premier Ukrainy odsiaduje karę 7 lat pozbawienia wolności. Tymoszenko została skazana za domniemane przekroczenie swoich uprawnień, do którego miało dojść przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją.
Wyrok wydany w jej sprawie budził kontrowersje na całym świecie, ponieważ od początku uważa się, że w ten sposób Janukowycz chciał jedynie zemścić się na byłej premier Ukrainy za to, że była jego poważną rywalką w wyborach prezydenckich odbywających się w 2010r.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.