Poprawa na rynku pracy to efekt zwiększonego zatrudnienia, a nie mniejszej liczby zwolnień
Według analiz przedstawionych przez Narodowy Bank Polski, w II kwartale tego roku zaobserwowano zadowalający wzrost liczby osób zatrudnionych. To jednak nie wszystko. Najważniejszą informacją jest fakt, że wzrost ten nie wynikał tylko z mniejszej liczby zwolnień, ale w jeszcze większym stopniu był powodowany zwyżką grupy Polaków nowo przyjętych do pracy.
Chociaż liczba pracujących Polaków była w II kwartale tego roku niższa niż w kwartale I, to jednak eksperci i tak podkreślają, że to świetny wynik. W okresie styczeń-marzec grupa osób mających pracę zwiększyła się o 1,8% w ujęciu rocznym, to między kwietniem a czerwcem była to zwyżka o 1,7%.
II kwartał wyróżniał się jednak tym, że wzrost liczby zatrudnieniem był spowodowany głównie nowymi przyjęciami, a nie zmniejszoną liczbą zwolnień. Tak przynajmniej wynika z analiz, jakich eksperci pracujący dla Narodowego Banku Polskiego dokonali na podstawie danych zgromadzonych podczas Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL).
Dane wskazujące, że polskie przedsiębiorstwa są coraz chętniejsze do przyjmowania nowych pracowników pokazują realną poprawę na rynku pracy. Przy okazji, wskazują na niezłą kondycję firm działających na terenie naszego kraju. Skoro podmioty gospodarcze decydują się na zwiększenie liczby pracowników, to znaczy, że ich sytuacja finansowa jest względnie dobra. To natomiast może przełożyć się w przyszłości na wzrost inwestycji, eksportu, a finalnie na poprawę koniunktury gospodarczej w Polsce.
Analiza danych z rynku pracy pozwoliła skorygować dane dotyczące stopy bezrobocia. Okazało się, że po wykluczeniu czynników sezonowych bezrobocie w II kwartale 2014r. wynosiło w Polsce 9,2%.
Poboczne wnioski wysnute z danych uzyskanych, dzięki BAEL wskazały natomiast, że rośnie liczba osób ze średnimi kwalifikacjami, które otrzymują najniższą pensję krajową. Co ciekawe, liczba miejsc pracy w tych zawodach rośnie podczas, gdy na Zachodzie zwykle maleje. Eksperci podkreślają, że jest to jednak negatywne zjawisko, ponieważ sprzyja pogłębianiu się nierówności dochodowych.
II kwartał wyróżniał się jednak tym, że wzrost liczby zatrudnieniem był spowodowany głównie nowymi przyjęciami, a nie zmniejszoną liczbą zwolnień. Tak przynajmniej wynika z analiz, jakich eksperci pracujący dla Narodowego Banku Polskiego dokonali na podstawie danych zgromadzonych podczas Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL).
Dane wskazujące, że polskie przedsiębiorstwa są coraz chętniejsze do przyjmowania nowych pracowników pokazują realną poprawę na rynku pracy. Przy okazji, wskazują na niezłą kondycję firm działających na terenie naszego kraju. Skoro podmioty gospodarcze decydują się na zwiększenie liczby pracowników, to znaczy, że ich sytuacja finansowa jest względnie dobra. To natomiast może przełożyć się w przyszłości na wzrost inwestycji, eksportu, a finalnie na poprawę koniunktury gospodarczej w Polsce.
Poboczne wnioski wysnute z danych uzyskanych, dzięki BAEL wskazały natomiast, że rośnie liczba osób ze średnimi kwalifikacjami, które otrzymują najniższą pensję krajową. Co ciekawe, liczba miejsc pracy w tych zawodach rośnie podczas, gdy na Zachodzie zwykle maleje. Eksperci podkreślają, że jest to jednak negatywne zjawisko, ponieważ sprzyja pogłębianiu się nierówności dochodowych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.