Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) uznał, że przekazanie Grecji pełnej kwoty 5,2 mld euro jest na razie niepotrzebne. 1 mld euro został zablokowany, a decyzja o jego dalszym wykorzystaniu zostanie podjęta w przyszłości. Niemniej jednak, trudno wyobrazić sobie, że Grecja miałaby podołać dalszemu spłacaniu długów bez tego wsparcia.

Uzasadniając swoją decyzję, EFSF przyznaje, że 4,2 mld euro jest kwotą wystarczającą na spłatę najważniejszych zadłużeń. 3,3 mld euro ma zostać przekazanych do Europejskiego Banku Centralnego, a 450 mln euro to środki niezbędne do wykupienia obligacji.

Wstrzymanie się z wypłatą środków pomocowych dla Grecji jest rezultatem ostatnich wyborów parlamentarnych w tym kraju. Grecy bardzo podzielili się w swoich opiniach. Dotychczasowy rząd uzyskał mało głosów – było to niewiele ponad 32%. Z dużym poparciem spotkały się mniej znane partie, w tym także te komunistyczne i skrajnie prawicowe. Co więcej, od kilku dni nie udaje się utworzyć rządu koalicyjnego, a to dodatkowo pogarsza sytuację państwa. Brak stabilizacji politycznej może poważnie zaszkodzić gospodarce, która i tak pozostaje w tragicznym stanie.

Wielu europejskich polityków oraz analityków uważa, że pozostałe pieniądze powinny zostać wypłacone dopiero po utworzeniu greckiego rządu. Jak zaznaczają, w państwie musi istnieć jednostka, która weźmie na siebie odpowiedzialność za dostosowanie się do zasad dofinansowania i będzie sprawowała kontrolę nad przekazanymi środkami. Poza tym podkreślają, że sama pomoc finansowa nie wystarczy, jeśli w kraju zabraknie rządu przeprowadzającego sensowne reformy prowadzące do pokonania kryzysu.

Część analityków uważa jednak, że niewypłacenie pełnej kwoty jest po prostu bezsensowne. Pieniądze są przekazywane na specjalne konto umożliwiające obsługę długu i mają pomóc Grecji w uregulowaniu zobowiązań wobec wierzycieli, więc przysłużą się tak naprawdę całej Unii Europejskiej. Oczekiwanie na utworzenie rządu nie zmieni sytuacji, jedynie opóźni pewne działania.

O tym, czy pozostałe środki zostaną przekazane Grecji, dowiemy się podczas następnego, poniedziałkowego spotkania ministrów finansów.