Według przewidywań analityków pracujących dla Głównego Urzędu Statystycznego, ogólne zaludnienie naszego kraju w najbliższych latach ulegnie wyraźnemu zmniejszeniu. Szacuje się, że w 2035r. w Polsce mieszkać będzie już nie 38,5 miliona osób, a tylko 36,0 milionów obywateli. Ubytek ludności ma być szczególnie widoczny w miastach.

Analitycy pracujący dla Lion’s Gate wyliczyli, że w Bydgoszczy i Kielcach zaludnienie ma zmniejszyć się nawet o 20%! Zaledwie w 3 miastach wojewódzkich obserwowany ma być wzrost liczby mieszkańców. Dobre przewidywania eksperci mieli jedynie względem Warszawy, Krakowa oraz Olsztyna. Ogólna liczba mieszkańców miast ma spaść z 23,4 miliona obecnie do 21,2 miliona w 2035. Oznaczałoby to spadek o 9,1%.

W nieco mniejszym stopniu zmniejszać ma się zaludnienie wsi. Oszacowano, że w 2035r. liczba ich mieszkańców będzie o ok. 3% niższa niż obecnie. Dokładniej, miałby to być spadek z 15,2 miliona dzisiaj do 14,8 miliona w przyszłości. Takie prognozy mają szczególnie istotne znaczenie dla rynku nieruchomości, ponieważ uświadamiają, gdzie warto inwestować w nowe zabudowania mieszkalne, by dopomóc rozwojowi tej branży.

W nieruchomości mieszkalne nie będzie sensu inwestować nie tylko w Bydgoszczy i Kielcach, ale również w Łodzi czy Katowicach, gdzie liczba mieszkańców spadnie o ok. 19%. Wyraźnie spadnie też zaludnienie w Toruniu, gdzie w 2035r. ma mieszkać o 15,5% osób mniej niż obecnie. O 12,3% zmniejszy się zaludnienie w Lublinie, a o 11,1% w Poznaniu.

Należy jednak podkreślić, że eksperci zakładają ewentualność zmian w prognozach. Przewidując spadek liczby mieszkańców opierano się bowiem na dotychczasowych danych oraz tendencjach widocznych w kwestii długości życia mieszkańców, płodności oraz migracji, jednak nie uwzględniano czynników takich, jak możliwa stymulacja imigracji bądź ograniczenie emigracji powodowane podejmowaniem przez władze miast odpowiednich kroków podnoszących atrakcyjność miejscowości.