Aplikacja, z której będzie korzystało 6 dużych jednostek bankowych działających na terenie naszego kraju, jest oparta na projekcie stworzonym dla PKO BP. Platforma mobilna, z której bank korzysta od marca tego roku to IKO. Do zapłacenia przy jej użyciu wystarczy tylko odpowiednia aplikacja ściągnięta ze strony banku, która generuje kody niezbędne do przeprowadzenia transakcji.

Na chwilę obecną z IKO korzysta ok. 40 tysięcy ludzi. Kiedy system aplikacji mobilnych wprowadzi do swoich usług 6 dużych banków, to aplikacja będzie dostępna dla ok. 16 milionów klientów. Jest więc sprawą pewną, że popularność płatności mobilnych będzie wkrótce dużo większa niż obecnie. Tym bardziej, że banki biorące udział w przedsięwzięciu będą mogły dodawać do aplikacji własne, konkurencyjne usługi, zachęcając odbiorców do korzystania ze swojej oferty.

Same płatności przy wykorzystaniu platformy nie będą skomplikowane. Obecne korzystanie z IKO polega na ściągnięciu aplikacji na telefon i jej uruchamianiu wtedy, gdy chcemy zapłacić za zakupy. Wcześniej musimy jedynie poinformować sprzedawcę o wybranym sposobie płatności. Aplikacja generuje dla nas indywidualny, ważny tylko 2 minuty kod, który musi zostać wpisany do terminalu zamiast PIN-u do karty.

IKO to jednak nie tylko forma płatności za zakupy w sklepach stacjonarnych. System umożliwia również wypłacanie gotówki z bankomatów oraz pozwala na płacenie za zakupy dokonane w sieci. Jedynym problemem może być fakt, że IKO działa wyłącznie w tych punktach, w których terminale obsługiwane są przez firmę eService oraz w bankomatach PKO BP i tych należących do firmy Euronet.

Platforma tworzona dla banków PKO BP, BZ WBK, Alior Banku, BRE Banku, Banku Millenium oraz ING Banku ma być wspólna, co oznacza, że banki będą łączyły identyczne standardy bezpieczeństwa, ale też fakt stosowania kodów jednorazowych, ta sama sieć bankomatów i serwisów e-commerce oraz identyczna forma przesyłania przelewów na numer telefonu klienta.