Polski przemysł w coraz gorszej sytuacji
Chociaż w marcu wydawało się, że istnieje nadzieja na poprawę sytuacji polskiego przemysłu, to jednak kwiecień przyniósł gorsze wyniki w tym sektorze. Okazuje się, że wskaźnik PMI spadł o 0,9 punktu, osiągając zaledwie 49,2 punktu. To wciąż nieco więcej, niż PMI z grudnia, jednak nadal stan naszego przemysłu nie jest zadowalający. W dobie ogólnego kryzysu, z pewnością nie jest to jednak najgorszy wynik w Europie.
Podsumowanie kwietnia nie wygląda dobrze dla polskiego przemysłu. Mimo, że przez ostatnie tygodnie PMI utrzymywało się na stosunkowo stabilnym poziomie, tuż powyżej 50,0 punktów, to jednak w kwietniu już po raz trzeci od 6 miesięcy wskaźnik spadł poniżej tej granicy. Jest to faza typowej stagnacji, bez większych szans na poprawę w najbliższym czasie.
Głównym czynnikiem destrukcyjnie wpływającym na nasz przemysł jest obniżająca się liczba zamówień zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Niestety, nie jest to jednorazowa sytuacja – już od kilku miesięcy nasze zakłady otrzymują coraz mniej zleceń. Jedynym pozytywem jest fakt, że udało się pozbyć zaległości produkcyjnych, realizując je w momentach, gdy brakowało nowych zamówień. Innym problem polskiego przemysłu są zbyt wysokie koszty produkcji.
PMI to wskaźnik, który pozwala ocenić przedsiębiorstwa na podstawie ich zadłużeń oraz regularności spłacanych należności. Jego skala wynosi od 0 do 100 punktów. Najczęściej korzysta się z niego po to, by sprawdzić, jak duże ryzyko kryzysu występuje w danej branży. Jeśli ocena wynosi mniej, niż 50,0 punktów, jest to sygnałem poważniejszych problemów. Osiągając ten stopień, trzeba liczyć się z faktem, że sytuacja będzie coraz trudniejsza. Powyżej 50,0 punktów stan określa się, jako dobry.
Jak Polska może poradzić sobie z fatalną sytuacją przemysłu? Rodzime Lobby Przemysłowe wyszło niedawno z propozycją generalnej reindustrializacji. Miałaby ona obejmować wszystkie gałęzie tego sektora, modernizując je i usprawniając ich funkcjonowanie. Pozwoliłoby to dostosować się do rosnących potrzeb współczesnego rynku, osiągając coraz lepsze wyniki.
Głównym czynnikiem destrukcyjnie wpływającym na nasz przemysł jest obniżająca się liczba zamówień zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Niestety, nie jest to jednorazowa sytuacja – już od kilku miesięcy nasze zakłady otrzymują coraz mniej zleceń. Jedynym pozytywem jest fakt, że udało się pozbyć zaległości produkcyjnych, realizując je w momentach, gdy brakowało nowych zamówień. Innym problem polskiego przemysłu są zbyt wysokie koszty produkcji.
PMI to wskaźnik, który pozwala ocenić przedsiębiorstwa na podstawie ich zadłużeń oraz regularności spłacanych należności. Jego skala wynosi od 0 do 100 punktów. Najczęściej korzysta się z niego po to, by sprawdzić, jak duże ryzyko kryzysu występuje w danej branży. Jeśli ocena wynosi mniej, niż 50,0 punktów, jest to sygnałem poważniejszych problemów. Osiągając ten stopień, trzeba liczyć się z faktem, że sytuacja będzie coraz trudniejsza. Powyżej 50,0 punktów stan określa się, jako dobry.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.