Polska kulÄ… u nogi Europy?
Chociaż obecnie polska gospodarka rozwija się w zadowalającym tempie, notując jedne z lepszych wyników w Unii Europejskiej, to jednak eksperci alarmują, że w ciągu kolejnych kilku lat może to ulec znacznej zmianie. Istnieje nawet ryzyko, że nieudolne rządy sprawią, iż nasz kraj stanie się problemem dla całej Wspólnoty. Według specjalistów, już teraz trzeba zacząć wprowadzać zmiany mogące przed tym uchronić.
W 2014r. wzrost polskiego PKB był drugim, co do wielkości w całej Wspólnocie. Optymistyczne są też prognozy na kolejne 2 lata. Niestety, eksperci zakładają, że tak dobra sytuacja nie utrzyma się zbyt długo. Zdaniem specjalistów pracujących dla ośrodka ThinkTank, za 10 lat kondycja naszego kraju może ulec tak znacznemu pogorszeniu, że Polska stanie się dla Unii Europejskiej prawdziwym problemem.
Analitycy wskazali na możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy oraz na możliwości uniknięcia kłopotów. Jeżeli staniemy się dla Wspólnoty kulą u nogi, to zapewne będzie to efektem nieodpowiednich rządów. Podkreśla się bowiem, że prowadzona w Polsce polityka nie sprzyja rozwojowi rynku pracy, a do tego nie jest odpowiednia dla polskiej edukacji. Polakom zarzuca się m.in., że pozwalają młodym talentom na emigrację.
Ponadto naszym problemem jest brak elastyczności i rozbudowana biurokracja. Niemniej jednak duże kłopoty sprawia nieprzemyślany system edukacyjny. Kształcenie nie jest ukierunkowane na zawody, które są najbardziej poszukiwane na rynku pracy. W efekcie odnotowuje się u nas znaczny odsetek osób z wyższym wykształceniem, ale bez pracy i z nikłymi szansami na jej zdobycie.
Na szczęście, ThinkTank zakłada jeszcze drugi wariant, który jest zdecydowanie bardziej optymistyczny. Według niego, za 10 lat będziemy jedną z silniejszych gospodarek w UE. Jeżeli uda się utrzymać obecne tempo rozwoju, zachęcimy firmy do inwestowania, a pracowników – także tych z zagranicy – do podejmowania pracy w naszych przedsiębiorstwach. To natomiast będzie dodatkowo napędzało gospodarkę.
Gdyby spełnił się drugi scenariusz, bezrobocie byłoby zdecydowanie mniejsze, a zatrudnienie znalazłoby się dla osób w różnych grupach wiekowych. Z pewnością dobrze na rynku pracy radziliby sobie młodzi obywatele, ale nie brakowałoby także wakatów dla osób po 50. roku życia.
Co można zrobić, by drugi scenariusz stał się bardziej prawdopodobny od tego pierwszego? Przede wszystkim państwo musi być lepiej zarządzane. Z pewnością potrzebne jest większe zainteresowanie młodych obywateli polityką kraju. Należy też w większym stopniu analizować bieżącą sytuację i wysnuwać wnioski, które pomogą ustalić plan działać, jednocześnie zapobiegając popełnianiu poważnych błędów. Żeby dobrze zarządzać krajem, należy wiedzieć, jak to robić.
Należy również zachęcać polskie firmy do wchodzenia na rynki zagraniczne. Eksport może okazać się kamienie milowym w rozwoju rodzimej gospodarki. Polska musi również o rozwój nowych technologii. Bez tego polskie firmy nie ruszą do przodu i nie staną się godnymi konkurentami na międzynarodowym rynku.
Analitycy wskazali na możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy oraz na możliwości uniknięcia kłopotów. Jeżeli staniemy się dla Wspólnoty kulą u nogi, to zapewne będzie to efektem nieodpowiednich rządów. Podkreśla się bowiem, że prowadzona w Polsce polityka nie sprzyja rozwojowi rynku pracy, a do tego nie jest odpowiednia dla polskiej edukacji. Polakom zarzuca się m.in., że pozwalają młodym talentom na emigrację.
Ponadto naszym problemem jest brak elastyczności i rozbudowana biurokracja. Niemniej jednak duże kłopoty sprawia nieprzemyślany system edukacyjny. Kształcenie nie jest ukierunkowane na zawody, które są najbardziej poszukiwane na rynku pracy. W efekcie odnotowuje się u nas znaczny odsetek osób z wyższym wykształceniem, ale bez pracy i z nikłymi szansami na jej zdobycie.
Na szczęście, ThinkTank zakłada jeszcze drugi wariant, który jest zdecydowanie bardziej optymistyczny. Według niego, za 10 lat będziemy jedną z silniejszych gospodarek w UE. Jeżeli uda się utrzymać obecne tempo rozwoju, zachęcimy firmy do inwestowania, a pracowników – także tych z zagranicy – do podejmowania pracy w naszych przedsiębiorstwach. To natomiast będzie dodatkowo napędzało gospodarkę.
Co można zrobić, by drugi scenariusz stał się bardziej prawdopodobny od tego pierwszego? Przede wszystkim państwo musi być lepiej zarządzane. Z pewnością potrzebne jest większe zainteresowanie młodych obywateli polityką kraju. Należy też w większym stopniu analizować bieżącą sytuację i wysnuwać wnioski, które pomogą ustalić plan działać, jednocześnie zapobiegając popełnianiu poważnych błędów. Żeby dobrze zarządzać krajem, należy wiedzieć, jak to robić.
Należy również zachęcać polskie firmy do wchodzenia na rynki zagraniczne. Eksport może okazać się kamienie milowym w rozwoju rodzimej gospodarki. Polska musi również o rozwój nowych technologii. Bez tego polskie firmy nie ruszą do przodu i nie staną się godnymi konkurentami na międzynarodowym rynku.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.