Według statystyk, na przestrzeni całej dekady, między rokiem 2000 a 2010, gospodarka naszego kraju wzrosła o 46%. To dobry wynik, jednak należy podkreślić, że rozwój ten był bardzo nierównomierny. Dokładniejsze wyliczenia wskazują, że w 2000r. wartość PKB najbiedniejszych terenów była aż 25 razy niższa, niż miało to miejsce w przypadku najlepiej rozwiniętych regionów. Natomiast w 2010r. w najbardziej rozwiniętym regionie wartość PKB była już wyższa 29 razy, niż na najbiedniejszych obszarach.

Problem jest tym poważniejszy, że bezustannie wzrastają środki finansowe przeznaczane na rozwojów biednych rejonów. Mimo związanych z tym wydatków, nadal nie widać poprawy. Niestety, zauważalne jest dalsze pogorszenie i coraz silniejszy podział na Polskę bogatszą i biedniejszą.

Jak nietrudno jest się domyślić, w najlepszej sytuacji są największe miasta kraju oraz ich okolice. Jednym z dominujących w tej kwestii terenów jest region legnicko-głogowski w którym wzrost wyniósł w ciągu dekady przeszło 100%. Jak zwykle, świetnie radzi sobie pod tym względem także Mazowsze. PKB Warszawy wzrosło w analizowanych latach o 59%.

Powód takich wyników jest dość oczywisty. Większe miasta mają też więcej do zaoferowania pod względem pracy oraz edukacji. Migracje wewnątrzkrajowe to najczęściej właśnie wyjazdy z prowincji do dużych miejscowości. W ten sposób metropolie mogą liczyć na stały dopływ nowej siły roboczej oraz wykwalifikowanych pracowników, którzy kończąc studia w mieście, rzadko już wracają na wieś.

Taki stan rzeczy utrudnia rozwój biedniejszych terenów. Gorsze warunki życia zachęcają do wyprowadzki do innych miejscowości, a inwestorzy wolą nie ryzykować, pozostawiając pieniądze w bogatszych, bezpieczniejszych miastach.

W takiej sytuacji, nawet spore środki finansowe przekazywane na pomoc biedniejszym częściom kraju nie są w stanie zapewnić względnej równowagi. Nie dają bowiem trwałego efektu – są chwilowym zastrzykiem pieniędzy, lecz nie potrafią zatrzymać tu ludzi ani zachęcić ich do inwestycji oraz intensywnych działań, które mogłyby przyczynić się do długotrwałego rozwoju danego regionu.