Polacy zarabiają średnio 31zł brutto na godzinę. I chociaż wielu z nas może wydawać się, że to naprawdę niezła stawka, to w rzeczywistości, na tle innych europejskich krajów, jest ona bardzo niska. Co więcej, zaledwie 4 państwa oferują pracownikom jeszcze niższe płace godzinowe. Mniej od Polaków zarabiają Litwini, Łotysze, Bułgarzy oraz Rumunii.

Zdecydowanie więcej można zarobić w Danii, Szwecji czy w Belgii. Tam pracodawca na pensję dla jednego podwładnego wydaje nawet 6-krotnie więcej niż firma działająca w Polsce. Zarabiamy też zdecydowanie mniej od średniej unijnej, która wynosi 99zł na godzinę, czyli ponad 3-krotnie więcej od przeciętnej stawki oferowanej w naszym kraju.

W przeliczeniu na złotówki, najwyższe godzinowe pensje otrzymują Szwedzi. Jest to 180zł za 60 minut wykonywania służbowych obowiązków. Zdecydowanie najniższe stawki odnotowano natomiast w Bułgarii, gdzie jest to zaledwie 15zł na godzinę.

Analizujący płace godzinowe, niemiecki urząd Destatis podał też dane dotyczące samych krajów, które niegdyś należały do tzw. bloku wschodniego. Okazuje się, że w tej grupie także nie mamy szans na pierwsze miejsce pod względem wysokości zarobków. Najwięcej za godzinę pracy otrzymują Słoweńcy, u których jest to 60zł za 60min pracy. W Czechach są to 43zł za godzinę, a Estończycy zarabiają w godzinę średnio 39zł. Wyprzedzają nas jeszcze także Słowacy, u których jest to 37zł oraz Węgrzy (32,5zł/h).

Destatis oszacowało również, jaki jest udział kosztów pozapłacowych w stosunku do oficjalnie otrzymanej stawki w ujęciu brutto. Okazało się, że w kwestii wartości ubezpieczeń, programów pracowniczych itp. znów najlepiej wypadła Szwecja, w której stosunek kosztów pozapłacowych do  wynagrodzenia brutto wynosi 51%. Najsłabsza była Malta, gdzie jest to tylko 10%. Natomiast w Polsce jest to tylko 20%.

Chociaż przeciętna płaca brutto w naszym kraju regularnie wzrasta, to jednak trudno oczekiwać, że w najbliższych latach znajdziemy się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o wysokość stawki godzinowej. Mimo wszystko, pracownicy wierzą, że kiedyś doczekają takiego momentu.