Polscy emeryci wciąż czekają na zwrot niesłusznie odebranych pieniędzy
Zaprzestanie wypłacania emerytury dotyczyło ok. 30 tysięcy Polaków. Problem polegał głównie na tym, że nastąpiło to praktycznie bez uprzedzenia. O ile ci, którzy jedynie oszczędzali w ten sposób pieniądze na przyszłość nie mieli większych problemów, to jednak ludzie, którzy przy sporych dochodach zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu, po odebraniu emerytury wpadli w poważne tarapaty.
Pod koniec roku 2012 Trybunał Konstytucyjny wydał jednak wyrok zgodnie, z którym odebranie emerytur uznano za nielegalne. Argumentacja opierała się na fakcie, iż tak częste zmiany poważnych przepisów naruszają zaufanie obywateli do polityków rządzących krajem.
Niestety, wbrew oczekiwaniom emerytów, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zamierza wypłacić odebranych wcześniej świadczeń. Zgadza się jedynie na wypłatę tych, które odebrano już po wydaniu decyzji przez TK. Ci, których pozbawiono świadczeń przed tym wydarzeniem, starają się jednak walczyć o zwrot pieniędzy.
Rzecznik ministra pracy twierdzi, że resort wziąłby pod uwagę opcję oddania funduszy, gdyby nie fakt, że w wyroku TK nie pojawiły się żadne wytyczne na ten temat, a skoro nie wspomniano o zwrocie dawnych zaległości, to ministerstwo nie będzie tego robić. W związku z tym, sprawa została przekazana do Rządowego Centrum Legislacji, które ma podjąć ostateczną decyzję w tej kwestii.
Należy przy tym dodać, że ci, którzy samodzielnie wstąpili na drogę sądową, walcząc o zwrot zaległych emerytur, na razie nie dostają nawet tych bieżących. Jak twierdzi ZUS, nie można wypłacać im aktualnych świadczeń, dopóki cała sprawa nie zostanie zupełnie zakończona. Problem w tym, że do rozwiązania problemu pozostały najprawdopodobniej jeszcze długie miesiące.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.