Polak nie wie zbyt wiele o ekonomii
Polacy nie są najmocniejszy z ekonomii - takie wnioski płyną z raportu, który został sporządzony przez Instytut Wolności oraz Raiffeisen Polbank. Okazuje się, że nie posiadamy podstawowej wiedzy, która mogłaby pomagać nam w codziennym gospodarowaniu środkami finansowymi. Nie znamy się na produktach bankowych, obcy jest nam system podatkowy, a do tego nie wiemy, jak skutecznie oszczędzać.
Instytut Wolności oraz Raiffeisen Polbank przygotowały raport dotyczący poziomu wiedzy Polaków na temat ekonomii. Okazało się, że sytuacja wygląda źle, a nawet bardzo źle. Nie wiemy zbyt wiele na temat bankowości, nie rozumiemy systemu podatkowego, nie mamy też wystarczających informacji na temat oszczędzania.
Aż 1/3 Polaków z wykształceniem podstawowym nie potrafi obliczyć procentu od danej sumy. Dodatkowo, aż 92% nie widzi różnicy między procentem a punktem procentowym. Nieco lepiej znamy się na podatkach. 78% respondentów wiedziało, czym jest podatek VAT. Niestety, już tylko 21% potrafiło powiedzieć, czym jest podatek od dochodów kapitałowych, czyli popularny podatek Belki.
Pewnym zaskoczeniem był fakt, że zaledwie 32% obywateli zdaje sobie sprawę z tego, że w kraju obowiązują 2 progi podatkowe. W tym pytaniu najwięcej poprawnych odpowiedzi udzieliły osoby z wykształceniem średnim. Jeśli natomiast chodzi o ulgi podatkowe, to 53% pytanych wiedziało o tej na dzieci, ale aż 23% osób nie znało żadnych możliwości zmniejszenia wysokości płaconego podatku.
W usługach bankowych najlepiej orientują się Polacy mający wyższe wykształcenie. Spośród wszystkich pytanych mniej niż 50% wie jednak, że można zmieniać limity na karcie płatniczej, a ok. 33% nie zdaje sobie sprawy, że prowizja w bankomatach może być pobierana w wysokości zależnej od wypłacanej kwoty.
Połowa z nas nie wie, jaki wpływ inflacja ma na oprocentowanie lokat, a jeszcze mniej osób potrafi podać istotne różnice między lokatą z miesięczną kapitalizacją odsetek a tą z jednakowym oprocentowaniem, ale odsetkami kapitalizowanymi w ujęciu rocznym. W dodatku, tylko 35% pytanych wiedziało, co jest najdokładniejszym wskaźnikiem podającym koszt kredytu.
57% respondentów stwierdziło, że najlepszym sposobem przechowywania pieniędzy jest trzymanie i w banku, jednak aż 27% osób z wykształceniem zawodowym woli mieć je w domu. Okazało się też, że nie do końca ufamy bankom. Jedynie 19% Polaków uważa, że instytucje tego typu dbają o interes klienta. 29% pytanych uznało, że dbają po równi o interes klientów oraz swój, a 64% respondentów stwierdziło, że banki dbają jedynie o własne korzyści.
Niestety, brak znajomości choćby podstaw ekonomii sprawia, że trudniej jest nam rozwiązywać codzienne problemy finansowe. Mamy mniejsze pojęcie o tym, jak odkładać pieniądze, jak je mnożyć i jak unikać ich bezsensownego odpływu. Nie potrafimy wynajdować dobrych ofert, gdy chcemy skorzystać z produktów bankowych, nie umiemy ich do siebie porównywać ani precyzyjnie określać naszych potrzeb.
Taka sytuacja jest skomplikowana dla przeciętnego Polaka, który z powodu swojej niewiedzy ma większe problemy z rozsądnym gospodarowaniem pieniędzmi, ale jest też kłopotliwa dla instytucji bankowych. Ich pracownicy mają większe trudności z wytłumaczeniem detali na temat konkretnych ofert i ciężej jest im zrozumieć oczekiwania klientów, którzy nie potrafią przedstawić swoich próśb.
Efekt naszych braków w wiedzy ekonomicznej jest dość oczywisty. Mniej rozsądnie wydajemy posiadane środki finansowe, brniemy w zadłużenia i nie potrafimy wybierać opcji kredytowych czy pożyczkowych najlepiej dopasowanych do naszych realnych potrzeb. To natomiast sprawia, że jesteśmy w tak dużym stopniu zadłużeni, a zamiast rozwiązać ten problem, często jeszcze bardziej się w nim zagłębiamy.
Aż 1/3 Polaków z wykształceniem podstawowym nie potrafi obliczyć procentu od danej sumy. Dodatkowo, aż 92% nie widzi różnicy między procentem a punktem procentowym. Nieco lepiej znamy się na podatkach. 78% respondentów wiedziało, czym jest podatek VAT. Niestety, już tylko 21% potrafiło powiedzieć, czym jest podatek od dochodów kapitałowych, czyli popularny podatek Belki.
Pewnym zaskoczeniem był fakt, że zaledwie 32% obywateli zdaje sobie sprawę z tego, że w kraju obowiązują 2 progi podatkowe. W tym pytaniu najwięcej poprawnych odpowiedzi udzieliły osoby z wykształceniem średnim. Jeśli natomiast chodzi o ulgi podatkowe, to 53% pytanych wiedziało o tej na dzieci, ale aż 23% osób nie znało żadnych możliwości zmniejszenia wysokości płaconego podatku.
W usługach bankowych najlepiej orientują się Polacy mający wyższe wykształcenie. Spośród wszystkich pytanych mniej niż 50% wie jednak, że można zmieniać limity na karcie płatniczej, a ok. 33% nie zdaje sobie sprawy, że prowizja w bankomatach może być pobierana w wysokości zależnej od wypłacanej kwoty.
57% respondentów stwierdziło, że najlepszym sposobem przechowywania pieniędzy jest trzymanie i w banku, jednak aż 27% osób z wykształceniem zawodowym woli mieć je w domu. Okazało się też, że nie do końca ufamy bankom. Jedynie 19% Polaków uważa, że instytucje tego typu dbają o interes klienta. 29% pytanych uznało, że dbają po równi o interes klientów oraz swój, a 64% respondentów stwierdziło, że banki dbają jedynie o własne korzyści.
Niestety, brak znajomości choćby podstaw ekonomii sprawia, że trudniej jest nam rozwiązywać codzienne problemy finansowe. Mamy mniejsze pojęcie o tym, jak odkładać pieniądze, jak je mnożyć i jak unikać ich bezsensownego odpływu. Nie potrafimy wynajdować dobrych ofert, gdy chcemy skorzystać z produktów bankowych, nie umiemy ich do siebie porównywać ani precyzyjnie określać naszych potrzeb.
Taka sytuacja jest skomplikowana dla przeciętnego Polaka, który z powodu swojej niewiedzy ma większe problemy z rozsądnym gospodarowaniem pieniędzmi, ale jest też kłopotliwa dla instytucji bankowych. Ich pracownicy mają większe trudności z wytłumaczeniem detali na temat konkretnych ofert i ciężej jest im zrozumieć oczekiwania klientów, którzy nie potrafią przedstawić swoich próśb.
Efekt naszych braków w wiedzy ekonomicznej jest dość oczywisty. Mniej rozsądnie wydajemy posiadane środki finansowe, brniemy w zadłużenia i nie potrafimy wybierać opcji kredytowych czy pożyczkowych najlepiej dopasowanych do naszych realnych potrzeb. To natomiast sprawia, że jesteśmy w tak dużym stopniu zadłużeni, a zamiast rozwiązać ten problem, często jeszcze bardziej się w nim zagłębiamy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.