Z badania przeprowadzonego przez portal wynagrodzenia.pl wynika, że regularnie wzrasta odsetek Polaków, którzy chcieliby, żeby płace były w Polsce jawne. Głównym argumentem jest fakt, że wynagrodzenie to tak naprawdę cena za wykonanie określonej pracy, a przecież wszystkie inne ceny są podawane do wiadomości publicznej. Poza tym, chodzi tu też o bardziej subiektywne odczucia – wielu z nas po prostu chce wiedzieć, czy przypadkiem sąsiad albo kolega nie zarabia więcej mimo, że w naszym przekonaniu wcale na to nie zasługuje.

W tym roku jawność pensji popierało aż 70% ankietowanych podczas, gdy jeszcze w 2006r. było to 57% pytanych. Od tamtej pory odsetek osób, którzy uważają, że wynagrodzenia powinny być jawne, stale rośnie. Na przestrzeni tych wszystkich 8 lat grupa osób twierdzących, że pensje powinno się podawać do ogólnej wiadomości wzrosła o 13%.

Dziś aż 2/3 obywateli naszego kraju nie tylko uważa, że nie ma nic złego w podawaniu informacji na temat zarobków, ale twierdzi, że to wręcz pomocne dla zachowania właściwych relacji pomiędzy pracodawcami a ich podwładnymi. Warto dodać, że nie tylko wśród Polaków zauważa się takie tendencje.

Także w innych krajach – zarówno w Europie, jak i w pozostałych państwach świata również wzrasta odsetek osób, które są przekonane, że ujawnienie płac byłoby rozsądną decyzją, korzystnie wpływającą na uspokojenie nastrojów społecznych. Wydaje się to być szczególnie istotne w czasach, kiedy świat wychodzi z kryzysu gospodarczego, ale ludzie mają problem z zaufaniem wobec siebie i obawiają się, że ktoś kogoś może oszukiwać.

Jawność płac pozwoliłaby rozwiewać wątpliwości i pomogłaby w sprawiedliwym przyznawaniu pensji. Dzięki temu, że każdy wiedziałby, jak prezentują się stawki w przypadku jego kolegów z pracy lub innych osób pracujących na jednakowych stanowiskach, łatwiej byłoby domagać się ewentualnej podwyżki i dążyć do wyrównywania pensji.