Polacy z determinacją poszukują pracy - ich oczekiwania nie są wygórowane
Bezrobocie w Polsce, choć wciąż niższe, niż w niektórych państwach Europy, nie jest zadowalające. Tym bardziej, że inflacja nie odpuszcza. Nie dziwi więc fakt, że ludzie, którzy aktualnie nie mają zatrudnienia, starają się zdobyć jakąkolwiek pracę. Według danych, wymagania wobec poszukiwanego stanowiska regularnie spadają. Bezrobotni są w stanie zarabiać nawet niskie stawki, byle mieć szansę rozwoju zawodowego i jakiekolwiek środki na utrzymanie.
Poza tym, że Polacy mają coraz mniejsze wymagania względem szukanego stanowiska pracy, to dodatkowo poświęcają coraz więcej czasu na znalezienie zatrudnienia. Jak wynika ze statystyk, żeby zdobyć pracę w Polsce, trzeba spędzić ok. 11 miesięcy na przeglądaniu różnorodnych ofert, rozsyłaniu CV oraz wybieraniu się na rozmowy kwalifikacyjne. Jeszcze trudniej jest w przypadku osób w młodym wieku, bądź też tych, które nie posiadają wysokich kwalifikacji. Zanim znajdą zatrudnienie, wielokrotnie mija nawet 1,5 roku lub więcej.
Jak podkreśla Narodowy Bank Polski, mimo wielu trudów, niewielu bezrobotnych postanawia się poddać. Determinacja jest bardzo duża. Co ważne, sporo ludzi bezrobotnych kieruje się nie tylko wsparciem urzędów pracy, ale stara się też działać na własną rękę. Według obliczeń NBP, przeszło 50% osób pozostających bez zatrudnienia udaje się na rozmowy kwalifikacyjne bez skierowań z urzędów pracy.
Trzeba jednak dodać, że wiąże się to nie tylko z niechęcią współpracy z urzędami, ale przede wszystkim, z brakiem ciekawych ofert proponowanych przez te jednostki. Okazuje się bowiem, że pracodawcy wolą przeprowadzać rekrutację na własną rękę. Tylko 16% spośród wszystkich wolnych miejsc jest ogłaszanych w urzędach. Wzrasta natomiast liczba ogłoszeń umieszczanych w sieci, co jest wygodną i szybką formą wyszukiwania potencjalnych pracowników.
Jak wyliczają eksperci, liczba ludzi, którzy rzeczywiście znajdują pracę, dzięki rejestracji w urzędzie pracy, jest zależna od konkretnego regionu. Czasem zdarza się, że aż 50% zarejestrowanych otrzymuje w końcu zatrudnienie, ale bywa i tak, że tylko 2% spośród wszystkich uzyskuje pracę.
Warto także dodać, że nie ma większego znaczenia, jaka jest osobista sytuacja kandydatów – wszyscy okazują się być równie zmotywowani do znalezienia stanowiska. 37% spośród osób szukających pracy to jedyni członkowie swoich gospodarstw domowych, którzy nie mają zatrudnienia. Natomiast 47% poszukujących pracy zarobkowej pochodzi z rodzin, w których, co najmniej 2 osoby są w podobnej sytuacji.
Należy też wspomnieć o tym, że bezrobotni najbardziej liczą na pracę stałą, na etacie. Niemniej jednak, większość jest gotowa zdecydować się na jakiekolwiek płatne zajęcie. Mimo tego, ok. 25% uważa, że szara strefa nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie zarabia się tam więcej. W dodatku, ok. 40% Polaków bez pracy stwierdza, że nawet nielegalne zatrudnienie jest trudne do znalezienia.
Jeśli chodzi o oczekiwania finansowe, to nie są one zbyt wysokie. Przeważnie, osoby poszukujące pracy zadowoliłyby się stawkami w wysokości 1500-2000zł, przy czym ci przed 30. rokiem życia skłaniają się ku 1500zł, choć pracodawcy są gotowi płacić im raczej ok. 1200zł. Jednak analitycy tłumaczą nieco zawyżone oczekiwania faktem, że młodzi Polacy nie mają jeszcze doświadczenia i nie zdają sobie sprawy z tego, że w obecnej sytuacji na rynku pracy, nawet 1200zł powinno być zadowalające.
Jak podkreśla Narodowy Bank Polski, mimo wielu trudów, niewielu bezrobotnych postanawia się poddać. Determinacja jest bardzo duża. Co ważne, sporo ludzi bezrobotnych kieruje się nie tylko wsparciem urzędów pracy, ale stara się też działać na własną rękę. Według obliczeń NBP, przeszło 50% osób pozostających bez zatrudnienia udaje się na rozmowy kwalifikacyjne bez skierowań z urzędów pracy.
Trzeba jednak dodać, że wiąże się to nie tylko z niechęcią współpracy z urzędami, ale przede wszystkim, z brakiem ciekawych ofert proponowanych przez te jednostki. Okazuje się bowiem, że pracodawcy wolą przeprowadzać rekrutację na własną rękę. Tylko 16% spośród wszystkich wolnych miejsc jest ogłaszanych w urzędach. Wzrasta natomiast liczba ogłoszeń umieszczanych w sieci, co jest wygodną i szybką formą wyszukiwania potencjalnych pracowników.
Jak wyliczają eksperci, liczba ludzi, którzy rzeczywiście znajdują pracę, dzięki rejestracji w urzędzie pracy, jest zależna od konkretnego regionu. Czasem zdarza się, że aż 50% zarejestrowanych otrzymuje w końcu zatrudnienie, ale bywa i tak, że tylko 2% spośród wszystkich uzyskuje pracę.
Należy też wspomnieć o tym, że bezrobotni najbardziej liczą na pracę stałą, na etacie. Niemniej jednak, większość jest gotowa zdecydować się na jakiekolwiek płatne zajęcie. Mimo tego, ok. 25% uważa, że szara strefa nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie zarabia się tam więcej. W dodatku, ok. 40% Polaków bez pracy stwierdza, że nawet nielegalne zatrudnienie jest trudne do znalezienia.
Jeśli chodzi o oczekiwania finansowe, to nie są one zbyt wysokie. Przeważnie, osoby poszukujące pracy zadowoliłyby się stawkami w wysokości 1500-2000zł, przy czym ci przed 30. rokiem życia skłaniają się ku 1500zł, choć pracodawcy są gotowi płacić im raczej ok. 1200zł. Jednak analitycy tłumaczą nieco zawyżone oczekiwania faktem, że młodzi Polacy nie mają jeszcze doświadczenia i nie zdają sobie sprawy z tego, że w obecnej sytuacji na rynku pracy, nawet 1200zł powinno być zadowalające.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.