Chociaż regularne odkładanie nawet niewielkich kwot może dać zadowalające efekty, to jednak Polacy nie potrafią systematycznie oszczędzać ani dla siebie, ani dla swoich dzieci. W rezultacie, nie zabezpieczają przyszłości swoich pociech. Rzadko zdarza się, by mieli odłożone fundusze na opłacenie studiów dziecka czy pomoc w zakupie mieszkania.

Dokładniejsze dane zebrane przez Instytut Homo Homini wskazały, że zaledwie 30% Polaków odkłada pieniądze na przyszłość swoich dzieci. W efekcie, będą one mogły zostać wykorzystane na ich dalszą edukację, usamodzielnienie się lub też na pomoc w otwarciu własnego biznesu. Rzadko zdarza się, żeby rodzice oddawali pociesze pieniądze do dowolnego rozdysponowania, najczęściej wydawane są one na konkretny cel.

Eksperci i doradcy działający na rynku finansowym twierdzą, że dorośli Polacy z reguły myślą krótkoterminowo i skupiają się na bieżących potrzebach. Mając nadwyżkę gotówki, wolą przeznaczyć ją na dodatkowe przyjemności. To natomiast powoduje, że ich dzieci mają niezbyt prosty start w dorosłość.

Specjaliści podkreślają przy tym, że jeżeli rodzice nie będą oszczędzali na przyszłość dzieci, to rosnąć będzie odsetek młodych obywateli nieumiejących się usamodzielnić. Przede wszystkim, coraz więcej młodych będzie mieszkało z rodzicami mimo, że regularne zbieranie pieniędzy dla dziecka mogłoby dac po 18 latach całkiem niezłą sumę.

Poza inwestowaniem poprzez odkładanie gotówki, warto jest też pomyśleć o wyłożeniu pieniędzy na nieruchomość. Ich wartość zmienia się tylko nieznacznie, a nabyte mieszkanie może posłużyć dziecku nie tylko do sprzedaży czy wynajmu, ale także jako jego przyszły dom.

Eksperci twierdza jednak, że w rzeczywistości nie ma większego znaczenia, jak zainwestujemy pieniądze na przyszłość naszych pociech Grunt, żeby w ogóle pomyśleć o ich bezpieczeństwie materialnym.