Chociaż w dobie kryzysu wielu z nas stara się zaciskać pasa i oszczędzać na codziennych zakupach, to jednak oszczędności te rzadko dotyczą produktów dla dzieci. Mimo ograniczonych środków finansowych, wciąż staramy się zapewnić naszym pociechom to, co najlepsze. Chodzi tu nie tylko o preparaty do pielęgnacji czy żywność, ale także o zabawki i słodycze, bez których dzieciństwo na pewno nie byłoby tak przyjemne.

Co prawda, w 2011 roku odnotowano spadek wartości polskiego rynku żywności dla dzieci, jednak producenci nie przejęli się tą sytuacją. Od początku byli przekonani, że uda im się poprawić ten wynik, dzięki wprowadzeniu do sprzedaży nowych produktów. Dodatkowo, coraz więcej firm liczy na to, że liczba urodzeń w naszym kraju zacznie jednak wzrastać, choćby ze względu na fakt, że decydujemy się na potomstwo w coraz późniejszym wieku.

Eksperci zaznaczają przy tym, że rodzicielstwo w późniejszych latach jest zwykle bardziej przemyślane i decydują się na nie osoby o stabilnej sytuacji materialnej. Dlatego też, tacy rodzice nie mają problemów ze zwiększonymi wydatkami na swoje pociechy. Dzięki temu, nawet przy zmniejszonej liczbie rodzących się dzieci, branży produktów dla najmłodszych nie grozi kryzys. Dotyczy to nie tylko żywności, ale także środków do pielęgnacji czy branży odzieżowej dla najmłodszych.

Wydawać by się mogło, że na podstawowych towarach dla dzieci rzeczywiście nie da się oszczędzać, ale można wstrzymać się nieco z wydatkami na zabawki czy słodycze. Mimo tego, okazuje się, że Polacy wcale nie zamierzają tego robić. Rynek słodyczy ma się bardzo dobrze. Nawet, gdy spada sprzedaż jednych cukierków, to zwykle wzrasta popyt na inne i interes wciąż świetnie się kręci.

Podstawą polskiego rynku słodyczy dla dzieci są od pewnego czasu żelki oraz gumy rozpuszczalne i cukierki. Według ostatnich danych, zebranych na przełomie roku 2012 i 2013 przez agencję Nielsen, wartościowe udziały rynkowe w przypadku żelków to niemal 24%, a w przypadku sugusów, w tym gum rozpuszczalnych, jest to aż 20%. Dopiero na dalszych pozycjach znajdują się wafelki oraz draże.

Rodzice chętnie kupują słodycze swoim pociechom, bo wiedzą, że dzieci je po prostu uwielbiają. Większość osób przy wyborze słodkości kieruje się gustem najmłodszych. Nie ulega wątpliwości fakt, że w dzisiejszych czasach maluchy mają coraz więcej do powiedzenia odnośnie tego, co kupują im rodzice. Są jednak także tacy dorośli, którzy zwracają uwagę na to, by dzieci dostawały to, co zdrowe. Stąd też niezłe wyniki sprzedażowe w kategorii słodyczy zbożowych i niskokalorycznych.

Nie mamy też oporów przed wydawaniem pieniędzy na zabawki. Według prognoz opublikowanych w 2012r. przez firmę Euromonitor, w ubiegłym roku wartość rynku gier i zabawek w Polsce miała wynieść ok. 562,4 miliona euro. To o ok. 6% więcej niż rok wcześniej. Eksperci szacują, że w kolejnych latach nadal zauważalny będzie wyraźny wzrost wartości tego segmentu rynkowego.