Jak wynika z danych zaprezentowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej, rośnie odsetek Polaków sprzeciwiających się przyjęciu europejskiej waluty. W ostatnim sondażu przeprowadzonym w październiku tego roku negatywny stosunek do euro wyraziło 68% respondentów. To o 5 punktów procentowych więcej niż podczas analogicznego sondażu z lutego 2014r. Koncepcję przystąpienia do unii walutowej popiera natomiast 24% pytanych Polaków.

CBOS zapytał również o przewidywane skutki wstąpienia do strefy euro. 67% ankietowanych zakłada, że Polacy stracą na wprowadzeniu euro. Pesymistów jest o 7 pp. więcej niż poprzednim razem. Jednocześnie zmalał odsetek respondentów, którzy spodziewają się, że euro poprawi sytuację przeciętnych obywateli. Twierdzi tak 20% badanych, czyli o 5 pp. mniej niż w lutym.

Czego dokładnie obawiają się Polacy? 64% jest przekonanych, że zaszkodzi nam wzrost cen produktów i usług. 42% pytanych zwróciło uwagę na bardzo możliwy, niekorzystny kurs wymiany. 27% ankietowanych zaznacza, że niekorzystnym skutkiem przyjęcia euro będą ograniczenia i brak możliwości prowadzenia przez Polskę samodzielnej, niezależnej od innych jednostek polityki pieniężnej.

Jednocześnie tylko 13% respondentów uważa, że europejska integracja zaszła już zbyt daleko i należy ją nieco poluzować, natomiast 38% twierdzi, że integracja powinna być jeszcze bardziej zacieśniana. Wciąż też 84% Polaków jest zadowolonych z członkowstwa kraju w UE, choć 11% sądzi, że lepiej byłoby pozostawać krajem niezależnym.

Poparcie dla euro zaczęło w Polsce słabnąć wraz z początkiem problemów finansowych, które trapiących Grecję. Kiedy kryzys rozprzestrzeniał się na kolejne państwa Eurolandu, zwiększał się sceptycyzm Polaków wobec wspólnej waluty. Na razie nie ma szansy na to, że poparcie dla euro wróci do swojego maksimum z 2002r. Zanim jeszcze wstąpiliśmy do Wspólnoty Europejskiej, aż 64% obywateli uważało, że przyjęcie euro to dobry pomysł.