Według najświeższych danych zebranych przez CBOS, 64% Polaków nie chce, by w naszym kraju wprowadzone zostało euro. To tylko o 4% mniej niż w lipcu ubiegłego roku. Wynika z tego, że politykom nie udaje się przekonać społeczeństwa do słuszności takiej decyzji. Za przyjęciem europejskiej waluty opowiada się tylko 29% pytanych. To ledwie o 4% więcej niż podczas ostatniego badania.

Przy okazji, CBOS zadał też inne pytania związane z ewentualnością wprowadzenia euro. Respondenci musieli m.in. wymienić nie więcej niż 3 zauważalne przez obywateli efekty przyjęcia waluty. Najwięcej osób wskazało na wzrost cen – takiej odpowiedzi udzieliło 59% spośród ankietowanych. Kolejnych 36% pytanych wskazało na niekorzystny kurs wymiany złotówek na euro. Poza tym, Polacy obawiają się, że państwo straci swoją suwerenność w kwestii prowadzenia polityki pieniężnej. Taki efekt wprowadzenia euro podało 21% respondentów.

Natomiast, jeśli chodzi o korzystne dla Polski skutki przyjęcia euro, to najwięcej odpowiedzi uzyskało ułatwienie podróży. Wspomniało o nim 35% badanych. 19% osób, które znalazły się w grupie badawczej uznało, że kolejnym pozytywem wynikającym z wprowadzenia euro będzie niwelacja ryzyka związanego ze zmianami kursu złotego wobec euro. 16% Polaków twierdzi, że euro pozwoli na przyspieszenie wzrostu gospodarczego kraju, a 13% pytanych uważa, że europejska waluta zachęciłaby zagranicznych inwestorów do wzmożonych przedsięwzięć na terenie Polski.

Oprócz tego, pytani Polacy podali też kilka innych skutków wprowadzenia euro. Wśród nich znalazły się koszty, które musiałyby zostać poniesione, aby euro zostało wprowadzone do wszystkich jednostek bankowych czy administracyjnych (12%) oraz spadek stóp procentowych (10%). 10% spośród pytanych nie potrafiło w ogóle określić, jaki byłby efekt wstąpienia naszego kraju do strefy euro.