Rok 2017 był dla polskich inwestorów giełdowych dość emocjonujący. Już na początku, bo 4 stycznia 2017r. powołano nowego prezesa Giełdy Papierów Wartościowych. Został nim Rafał Antczak, którego zarekomendowało Ministerstwo Rozwoju. Po zaledwie 2 miesiącach zrezygnował on jednak ze swojej funkcji, ponieważ nie został oficjalnie zaakceptowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. 20 czerwca Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy powołało na prezesa Marka Dietla, który po przeszło 3 miesiącach został zaakceptowany przez KNF.

Jedną z najważniejszych informacji jest także powrót hossy. Wzrosty na warszawskim rynku pojawiły się po wielu miesiącach czekania. Ostateczny wzrost indeksu największych spółek na przestrzeni całego roku wyniósł 27%. Do takiego wyniku w największym stopniu przyczyniły się spółki z sektora bankowego i paliwowego, choć sporą rolę w zwyżce odegrał też miedziowy KGHM.

Wśród poszczególnych spółek, na uwagę zasługuje też generalny wykonawca budowlany i producent konstrukcji stalowych, spółka deweloperska Dekpol, której wartość wzrosła w ciągu roku o przeszło 250%! Za to aż 96-procntowy spadek zaliczyła w 2017r. firma Fachowcy.pl Ventures, która dostarczała narzędzia marketingowe, ale nie przetrwała próby czasu.

Warto odnotować też wielki powrót do grona blue chipów Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która przez pewien czas notowana była jako „średniak” w indeksie mWIG40. Po wynikach finansowych za miniony rok, jej akcjonariusze liczą, że nowy przyniesie kolejne zyski. Warto wspomnieć także o Lotosie, jednak w innym kontekście. Otóż spółka paliwowa pierwszy raz dekady wypłaciła dywidendę, a jej notowania wzrosły w ciągu roku o ponad 50%.

Ponadto w 2017r. na parkiet weszło więcej inwestorów indywidualnych, którzy wypracowali 18% z całych obrotów. Oprócz tego, w poprzednim roku uwagę przykuwały oferty publiczne, których łączna wartość wyniosła ponad 7,5 mld złotych. Najlepszym debiutantem okazało się Dino Polska, którego wartość wzrosła o ponad 120%.

Negatywnym bohaterem 2017r. był indeks małych spółek. Długofalowe spadki regularnie doprowadzały go do kolejnych minimów. W gruncie rzeczy, dopiero pod koniec roku zaczęto odpracowywać część spadków.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy z polskiej GPW zniknęło 20 spółek, co było wynikiem najgorszym w historii. Niemniej, pojawiło się 15 nowych podmiotów. Mimo wszystko był to trzeci rok w całej historii polskiej giełdy, gdy ogólna liczba notowanych spółek uległa zmniejszeniu.