Pierwsze powszechne wybory prezydenckie w Turcji
Dzisiaj w Turcji odbywają się pierwsze powszechne wybory prezydenckie. Obywatele tego europejsko-azjatyckiego kraju mogli oddawać głosy na swoich faworytów od godziny 7:00 rano do 16:00 popołudniu. Wstępne wyniki głosowanie mają zostać opublikowane o godzinie 20:00 czasu polskiego. Wiele wskazuje na to, że fotel prezydencki obejmie obecny premier Turcji.
W niedzielę 10 sierpnia w Turcji odbyły się pierwsze powszechne wybory prezydenckie. Obywatele kraju leżącego częściowo na kontynencie europejskim, a częściowo na azjatyckim mogli oddawać głosy na swoich faworytów od godziny 7:00 rano do 16:00 popołudniu czasu polskiego. Wstępne wyniki wyborów opublikowane maja zostać po godzinie 20:00.
Do urn może pójść łącznie prawie 53 miliony mieszkańców Turcji i ok. 2,8 miliona obywateli tego kraju mieszkających poza granicami ojczyzny. Niemniej jednak, w tej grupie chętnych do głosowania było zaledwie 8,3% uprawnionych wyborców.
Wszelkie dotychczas przeprowadzone sondaże wskazały, że wybory zakończą się już na I turze głosowania. Wymaganą większość głosów ma otrzymać obecny premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. 60-letni polityk reprezentuje islamsko-konserwatywną Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Erdogan ma jednak dwóch rywali. Są nimi Ekmeleddin Ihsanoglu oraz Selahattin Demirtas. Pierwszy z nich to 70-letni kandydat wystawiony przez dwie partie opozycyjne. Ma 70 lat, a najważniejszą funkcją, jaką dotychczas pełnił był stołek sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Islamskiej. Demirtas jest natomiast 41-letnim reprezentantem kurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP).
Jedynie Ihsanoglu może stanowić zagrożenie dla Erdogana. Jeżeli żaden z kandydatów nie otrzyma więcej niż 50% głosów, to odbędzie się II tura wyborów. Przewidziana jest ona na 24 sierpnia br.
Erdogan zapowiedział już, że jeżeli uda mu się zostać głową państwa tureckiego, to chciałby m.in. rozszerzyć zakres kompetencji prezydenckich. Byłoby to rzeczywiście możliwe, gdy dodamy, że ugrupowanie, do którego należy, cieszy się największych poparciem wśród Turków, a już w przyszłym roku odbędą się tam wybory parlamentarne, które AKP ma dużą szansę wygrać.
W razie wygranych wyborów prezydenckich Erdogana oraz wygranej AKP w wyborach parlamentarnych, zakres obowiązków prezydenta Turcji mógłby wykraczać poza obecną, raczej symboliczną rolę, jaką pełni. Niepokoi to jednak opozycje, która oskarża Erdogana o tendencje autorytarne po tym, jak podczas zamieszek w 2013r. dopuścił do ich brutalnego stłumienia, nie licząc się ze społeczeństwem.
[AKTUALIZACJA]
Zgodnie z przewidywaniami, wybory prezydenckie w Turcji wygrał Recep Tayyip Erdogan, który w I turze zyskał 52% głosów.
Do urn może pójść łącznie prawie 53 miliony mieszkańców Turcji i ok. 2,8 miliona obywateli tego kraju mieszkających poza granicami ojczyzny. Niemniej jednak, w tej grupie chętnych do głosowania było zaledwie 8,3% uprawnionych wyborców.
Wszelkie dotychczas przeprowadzone sondaże wskazały, że wybory zakończą się już na I turze głosowania. Wymaganą większość głosów ma otrzymać obecny premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. 60-letni polityk reprezentuje islamsko-konserwatywną Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Erdogan ma jednak dwóch rywali. Są nimi Ekmeleddin Ihsanoglu oraz Selahattin Demirtas. Pierwszy z nich to 70-letni kandydat wystawiony przez dwie partie opozycyjne. Ma 70 lat, a najważniejszą funkcją, jaką dotychczas pełnił był stołek sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Islamskiej. Demirtas jest natomiast 41-letnim reprezentantem kurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP).
Erdogan zapowiedział już, że jeżeli uda mu się zostać głową państwa tureckiego, to chciałby m.in. rozszerzyć zakres kompetencji prezydenckich. Byłoby to rzeczywiście możliwe, gdy dodamy, że ugrupowanie, do którego należy, cieszy się największych poparciem wśród Turków, a już w przyszłym roku odbędą się tam wybory parlamentarne, które AKP ma dużą szansę wygrać.
W razie wygranych wyborów prezydenckich Erdogana oraz wygranej AKP w wyborach parlamentarnych, zakres obowiązków prezydenta Turcji mógłby wykraczać poza obecną, raczej symboliczną rolę, jaką pełni. Niepokoi to jednak opozycje, która oskarża Erdogana o tendencje autorytarne po tym, jak podczas zamieszek w 2013r. dopuścił do ich brutalnego stłumienia, nie licząc się ze społeczeństwem.
[AKTUALIZACJA]
Zgodnie z przewidywaniami, wybory prezydenckie w Turcji wygrał Recep Tayyip Erdogan, który w I turze zyskał 52% głosów.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.