Markit Economics we współpracy z bankiem HSBC opublikował kolejne, listopadowe dane dotyczące indeksów PMI. Najnowszy odczyt był zdecydowanie korzystny dla polskiego sektora przemysłowego. Okazało się, że wskaźnik wyniósł 53,2 pkt, czyli całkiem wyraźnie wzrósł w porównaniu do rezultatu z października, gdy było to 51,2 pkt. Warto dodać, że to wyjątkowa poprawa w stosunku do sierpnia, gdy przemysłowe PMI znalazło się na poziomie 49,0 pkt.

Dobry wynik z ubiegłego miesiąca zaskoczył analityków. Na zadowalającą sytuację polskiego wskaźnika znaczny wpływ miał wzrost produkcji przemysłowej oraz zwiększenie liczby nowych zamówień. Wiele zawdzięczamy silniejszemu niż w poprzednich miesiącach popytowi wewnętrznemu. Nie bez znaczenia była również niska presja inflacyjna. Z najświeższych danych wynika, że koszty w tym sektorze rosły wolno, natomiast malały ceny wyrobów gotowych. Ta sytuacja widoczna jest już od okrągłych 2 lat.

Chociaż PMI dla polskiego przemysłu zdecydowanie ma się coraz lepiej, to jednak trochę brakuje nam jeszcze do wyniku Węgier. Tamtejszy PMI wyniósł 55,1 pkt, co oznacza, że wobec października zanotował zwyżkę o 0,1 pkt. Bardzo dobrze nadal radzi sobie Irlandia, w której PMI dla sektora wytwórczego wyniósł w listopadzie 56,2 pkt. Był to jednak spadek o 0,4 pkt w stosunku do wcześniejszego miesiąca.

Mocno skurczyło się PMI dla przemysłu Szwajcarii, które spadło z poziomu 55,3 pkt do 52,1 pkt. To wynik sporo gorszy także od prognoz (54,5 pkt). Niezłe były także odczyty dla Czech i Hiszpanii. U naszych południowych sąsiadów PMI wzrosło z 54,4 pkt do 55,6 pkt. Hiszpańskie PMI skoczyło natomiast z poziomu 52,6 pkt do 54,7 pkt. To najlepszy wynik tego kraju od 7 lat.

Nadal dobrze wypada też Wielka Brytania, w której PMI skoczyło do 53,5 pkt z wcześniejszego 53,2 pkt. Prognozy były gorsze (53,0 pkt). Zadowoleni mogą być Holendrzy, bo PMI dla ich przemysłu było najlepsze od 9 miesięcy i wyniosło 54,6 pkt, czyli wzrosło o 1,6 pkt. Poprawę zauważono także w Turcji, gdzie wskaźnik podniósł się z poziomu 51,5 pkt do 52,2 pkt.

Słabiej od przewidywań wypadło PMI dla Włoch, gdzie wskaźnik utrzymał się na słabym poziomie 49,0 pkt, co wskazuje, że tamtejszy przemysł znajduje się w fazie spowolnienia. Oczekiwano poprawy o 0,4 pkt. Jeszcze gorzej niż w październiku wypadł PMI dla przemysłu we Francji, który spadł z 48,5 pkt do 48,4 pkt. To i tak rezultat lepszy od założeń, bo analitycy byli pesymistami i przygotowywali się na spadek indeksu do 47,6 pkt.

Zdecydowanym rozczarowaniem był wynik Niemiec. Spadek PMI poniżej 50,0 pkt jest niepokojący. 49,5 pkt wobec 51,4 pkt poprzednie to odczyt o 0,5 pkt gorszy od prognoz, a do tego najsłabszy od 17 miesięcy. Zaskoczeniem natomiast nie był fakt, że nadal poniżej 50,0 pkt znajduje się PMI dla sektora wytwórczego Grecji, który w listopadzie osiągnął poziom 49,1 pkt, co było wynikiem najlepszym od 3 miesięcy.

W całej strefie euro PMI dla przemysłu wyniosło w minionym miesiącu 50,1 pkt. To nie najlepsze wieści, bo indeks nieubłaganie zbliża się do najważniejsze granicy oddzielającej wzrost od spowolnienia. Poprzednim razem PMI dla Eurolandu wynosiło 50,6 pkt, natomiast zakładano, że w listopadzie będzie to 50,4 pkt.