Oscary od strony finansowej
Oscary 2014 zostały rozdane. Najlepszym filmem roku został „Zniewolony. 12 Years a Slave”, a najlepszym reżyserem Alfonso Cuarón, twórca "Grawitacji". Wśród aktorów pierwszoplanowych statuetki otrzymali Matthew McConaughey za rolę w obrazie „Witaj w klubie” i Cate Blanchett za kreację w „Blue Jasmine”. Nagrodzeni za role drugoplanowe to Jared Leto („Witaj w klubie”) i Lupita Nyong’o („Zniewolony”). Oscary to jednak nie tylko statuetki, ale także pieniądze, wielkie pieniądze. Jak wielkie?
Chociaż każdy wie, że Oscar jest bezcenny, to jednak dokładnie wiadomo też, że wykonanie jednej statuetki kosztuje tylko 500 dolarów. W porównaniu do wartości, jakiej nagroda nabiera, gdy już trafi w ręce zdobywcy, jest to naprawdę niewiele. Cały Oscar pokryty jest 24-karatowym złotem. Jego waga to 3,86kg, a wysokość to 34,29cm. To niby nie tak dużo, ale jak podkreślają eksperci, statuetka otrzymana przez jeden film może podnieść jego zyski o kilkadziesiąt milionów, a czasem nawet o niemal 100 milionów dolarów!
Co ciekawe, Akademia wycenia jedną statuetkę Oscara na… 1 dolara! Jest na to jednak bardzo sensowne wytłumaczenie. Akademia miała nadzieję, że ustalając tak niską wartość nagrody, zapobiegnie handlowaniu nim. Okazuje się bowiem, że nie dla wszystkich Oscar ma ponadczasową, niewysłowioną wartość.
Dzięki temu, Michael Jackson mógł stać się właścicielem statuetki, nigdy jej nie otrzymując od Akademii. Jak to możliwe? Po prostu kupił ją na aukcji. Za Oscara, którego otrzymał film „Przeminęło z wiatrem” król popu zapłacił aż 1,5 miliona dolarów! Natomiast David Copperfield nabył Oscara wręczonego „Casablance”.
Warto też dodać, że chociaż dzisiaj wstęp na galę rozdania Oscarów jest nieoceniony i nie da się go kupić – można jedynie otrzymać zaproszenie, to bilet na pierwszą galę Oscarów w 1929r. kosztował zaledwie 5 dolarów. Koszt niewielki, bo i wydarzenie nie zapowiadało się na nic specjalnego – gala trwała jedynie 15 minut, a przybyło na nią tylko 250 osób.
Oczywiście, jak każde inne, duże wydarzenie, tak również gala wręczenia Oscarów wymaga pracy wielu osób. Zatrudniani są oni do prac porządkowych, przygotowawczych, odpowiadają za całą oprawę techniczną, za dekoracje i inne szczegóły. Wśród tej ogromnej grupy zatrudnionych pojawiają się też ludzie, którzy mają pełnić role tzw. „podsiadaczy”. Za to, by wypełniać wolne krzesełka, gdy gwiazda pójdzie do toalety, otrzymuje się 200 dolarów za noc.
Zdecydowanie więcej dostają jednak np. ochroniarze, na których tego wyjątkowego wieczora spoczywa ogromna odpowiedzialność. Nie wiadomo, ile zarabiają osoby odpowiedzialne za zaplecze kulinarne, ale w tym roku zatrudniono do tego ponad 1100 ludzi! Nie zapominajmy, że oscarowa gala to też ogromne zyski dla stylistów, fryzjerów, wizażystów, projektantów. Eksperci oszacowali, że aby przygotować się do tego jednego wieczoru, gwiazda musi wydać ponad 30 tysięcy dolarów!
W tym roku okazało się, że na Oscarach zarobić może też… dostawca pizzy. Prowadząca galę Ellen DeGeneres zamówiła kilka sztuk pizzy, która rzeczywiście została dostarczona do Dolby Theatre. Zaskoczony dostawca pomógł rozdzielić pizzę między gwiazdy siedzące w pierwszych rzędach. W zamian za to, otrzymał napiwek w wysokości ok. 300 dolarów. Tyle udało się zebrać od pałaszujących pizzę aktorów.
Jako, że gala Oscarów to – po SuperBowl – największe wydarzenie telewizyjne w USA, oczywistym jest, iż nieziemsko drogie są reklamy emitowane w jej przerwach. W 2012r. 30 sekund czasu antenowego kosztowało 1,7 miliona dolarów. Na razie nie ma informacji o tym, ile stawka wynosiła w 2014r.
Co ciekawe, Akademia wycenia jedną statuetkę Oscara na… 1 dolara! Jest na to jednak bardzo sensowne wytłumaczenie. Akademia miała nadzieję, że ustalając tak niską wartość nagrody, zapobiegnie handlowaniu nim. Okazuje się bowiem, że nie dla wszystkich Oscar ma ponadczasową, niewysłowioną wartość.
Dzięki temu, Michael Jackson mógł stać się właścicielem statuetki, nigdy jej nie otrzymując od Akademii. Jak to możliwe? Po prostu kupił ją na aukcji. Za Oscara, którego otrzymał film „Przeminęło z wiatrem” król popu zapłacił aż 1,5 miliona dolarów! Natomiast David Copperfield nabył Oscara wręczonego „Casablance”.
Warto też dodać, że chociaż dzisiaj wstęp na galę rozdania Oscarów jest nieoceniony i nie da się go kupić – można jedynie otrzymać zaproszenie, to bilet na pierwszą galę Oscarów w 1929r. kosztował zaledwie 5 dolarów. Koszt niewielki, bo i wydarzenie nie zapowiadało się na nic specjalnego – gala trwała jedynie 15 minut, a przybyło na nią tylko 250 osób.
Zdecydowanie więcej dostają jednak np. ochroniarze, na których tego wyjątkowego wieczora spoczywa ogromna odpowiedzialność. Nie wiadomo, ile zarabiają osoby odpowiedzialne za zaplecze kulinarne, ale w tym roku zatrudniono do tego ponad 1100 ludzi! Nie zapominajmy, że oscarowa gala to też ogromne zyski dla stylistów, fryzjerów, wizażystów, projektantów. Eksperci oszacowali, że aby przygotować się do tego jednego wieczoru, gwiazda musi wydać ponad 30 tysięcy dolarów!
W tym roku okazało się, że na Oscarach zarobić może też… dostawca pizzy. Prowadząca galę Ellen DeGeneres zamówiła kilka sztuk pizzy, która rzeczywiście została dostarczona do Dolby Theatre. Zaskoczony dostawca pomógł rozdzielić pizzę między gwiazdy siedzące w pierwszych rzędach. W zamian za to, otrzymał napiwek w wysokości ok. 300 dolarów. Tyle udało się zebrać od pałaszujących pizzę aktorów.
Jako, że gala Oscarów to – po SuperBowl – największe wydarzenie telewizyjne w USA, oczywistym jest, iż nieziemsko drogie są reklamy emitowane w jej przerwach. W 2012r. 30 sekund czasu antenowego kosztowało 1,7 miliona dolarów. Na razie nie ma informacji o tym, ile stawka wynosiła w 2014r.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.