Grecja wezwała prywatnych właścicieli obligacji, u których jest zadłużona na prawie 206 miliardów euro, by wymieiali stare obligacje na nowe. Proces ten wiąże się z nominalną stratą na poziomie 53,5%. Natomiast zdaniem analityków strata netto - po uwzględnieniu aktualnej wartości tych papierów - wyniesie nawet 74%. Aktualnie całkowity dług greckiego państwa szacowany jest na ponad 350 miliardów euro.

Jeżeli grecka oferta zostanie zaakceptowana przez inwestorów, rządy państw strefy euro zdecydują się udzielić Atenom kolejnego wsparcia finansowego do 2014 roku. Jeśli jednak inwestorzy prywatni nie przystaną na tego typu warunki, kraje eurolandu zablokują dalszą pomoc dla Grecji, co zmusi ja do ogłoszenia bankructwa. Wówczas inwestorzy stracą wszystko.

Rehn oznajmił: "Ważne jest aby inwestorzy uznali fakt, iż Europa zaangażowała maksymalne dostępne środki na program dobrowolnej wymiany długu oraz, że konieczny jest pełny udział jeśli program ratowania Grecji ma posuwać się do przodu" - poinformowała PAP. Fiński polityk dodał, że "udział prywatnego sektora jest niezbędnym elementem zapewnienia stabilizacji greckiego zadłużenia publicznego oraz całej strefy euro".

Do tej pory ponad 41,8% prywatnych inwestorów, którzy powinni wziąć udział w restrukturyzacji zadłużenia Grecji, przystało na wymianę obligacji. W gronie tym znalazły się banki, ubezpieczyciele i fundusze posiadające greckie papiery dłużne warte ok. 84 mld euro.