Dzisiaj, 11 czerwca 2012r., w życie wchodzą nowe stawki ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej (OC), czyli tych, które obowiązkowo muszą posiadać wszyscy kierowcy, bez względu na to, jakim pojazdem mechanicznym się poruszają. Wyższe sumy gwarancyjne, czyli te, które są górnymi stawkami wypłacanymi przez ubezpieczyciela, przyniosą korzyści w postaci lepszej ochrony wszystkich, którzy ucierpią w wypadkach drogowych. Zmiany będą odnosiły się zarówno do osób bezpośrednio poszkodowanych, jak i do uszkodzonego mienia.

Wszystkie umowy ubezpieczeniowe, które zostaną podpisane od dnia dzisiejszego, będą opiewały na sumę gwarancyjną wysokości 5 milionów złotych, jeśli poszkodowany został człowiek. Jest to suma maksymalna przy jednorazowym zdarzeniu. Natomiast, jeżeli chodzi o ubezpieczenie mienia, to przy jednorazowej kolizji suma gwarancyjna wynosi 1 milion złotych. Jak podkreślają specjaliści, wyższe stawki sprawiają, że niemal pewne będzie, iż ubezpieczenie pokryje wszystkie opłaty związane z wypadkiem.

Wprowadzane zmiany powodują, że ofiary wypadków nie będą musiały martwić się o zwlekanie z wypłatami odszkodowań. Dotychczas, w razie poważniejszej kolizji, gdy suma szkód przekraczała 2,5 miliona złotych (wcześniejsza suma gwarancyjna w przypadku poszkodowanych ludzi), resztę kosztów musiał pokrywać sprawca wypadku. Jeśli nie miał na to funduszy, sprawa mogła przeciągać się w czasie, co było niekomfortowe dla ofiary.

Co prawda, Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) deklaruje, że podwyższenie sum gwarancyjnych nie wpłynie na wyższe ceny składek ubezpieczeniowych OC, jednak trudno w to uwierzyć. Jak do tej pory, stawki OC dla kierowców zmieniają się regularnie, czasem nawet częściej, niż raz w roku. Skoro ubezpieczyciele będą od dziś zobowiązani do wypłacania wyższych kwot poszkodowanym w wypadkach, to tym bardziej skłoni ich to do zwiększenia opłat.

Przedstawiciele PIU zakładają jednak, że skoro firmy ubezpieczeniowe wiedziały o wzroście stawek już od 2007r., to na przestrzeni tych lat podniosły stawki składek ubezpieczeniowy do takich kwot, których nie będą musiały teraz dodatkowo zwiększać.