Od 2013r. ceny za wodę i ścieki wyższe nawet o 30%!
Eksperci ostrzegają, że Polacy powinni przygotować się na przyszłoroczne wzrosty opłat za wodę oraz ścieki. Niektórzy przewidują, że podwyżki mogą sięgać nawet 30% obecnych kosztów. Zwyżki będą jednak miały różną wysokość i będą zależne od konkretnego regionu kraju. Jak podkreślają analitycy, nowe ceny będą rezultatem unijnej polityki proekologicznej oraz zmniejszającej się liczby usługobiorców.
Aktualnie ceny za metr sześcienny wody oraz ścieków są w Polsce niezwykle zróżnicowane. W zależności od poszczególnych miejsc w kraju, wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych. Wiąże się to nie tylko z innymi cennikami usługodawców, ale też z faktem, że w niektórych miejscach część kosztów pokrywają gminy tak, jak np. w Białogardzie, gdzie ceny są dzielone częściowo na użytkowników, częściowo na gminę.
Znaczne różnice w cenach tych usług wynikają m.in. z ostatnich podwyżek, które nie były jednakowe. W pewnych przypadkach wynosiły tylko 7%, w innych aż 30%. Niestety, nie poprawiły one sytuacji wielu firm wodociągowych w takim stopniu, by zrezygnowały one z dalszych zwyżek cen. W efekcie, analitycy zapowiadają, że już od 2013r. woda i ścieki mogą znowu znacznie podrożeć. Dla części przedsiębiorstw to jedyne rozwiązanie chroniące przed upadkiem.
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że między styczniem a czerwcem bieżącego roku aż 59 ze 150 firm zajmujących się poborem i uzdatnianiem wody oraz jej doprowadzaniem do mieszkańców musiało radzić sobie z rentownością znajdującą się na minusie. Oznacza to, że aż 39,3% takich przedsiębiorstw było zagrożonych zamknięciem.
Dotychczasowym problemem firm wodociągowych był właśnie brak odpowiednich podwyżek. Co prawda, ceny rosły, jednak nie w tak zadowalającym tempie, jak byłoby to korzystne dla firm. Powodem są głównie gminy, które nie chcą wyrażać zgody na droższe media. W efekcie, firmy nie radzą sobie na rynku, a ich przychody zmieniają się w straty.
Dla przedsiębiorstw wodociągowych problemem jest także zmniejszająca się liczba mieszkańców, którzy migrują na terenie Polski, w dużym stopniu wyludniając niektóre miejscowości. Poza tym, nieustającym problemem są stałe wyjazdy, czyli emigracje. Eksperci zwracają też uwagę na to, że firmom nie sprzyja ekologiczny tryb życia, na który powoli przestawiają się Polacy. Oszczędność wody przekłada się na niższe przychody firm wodociągowych.
Co więcej, do 2015r. wodociągi i oczyszczalnie muszą wprowadzić w życie proekologiczne zmiany narzucane przez Unię Europejską. Wiąże się to z modernizacją, przebudową, a więc kosztownymi inwestycjami pochłaniającymi kolejne środki finansowe. Dodatkowo, drożeje samo utrzymanie takich przedsiębiorstw. Żeby móc uzyskać pieniądze na te działania, niezbędne jest podwyższenie cen.
Eksperci twierdzą, że już od początku 2013r. musimy być przygotowani na wyższe ceny wody i ścieków. Zaznaczają, że po raz kolejny podwyżki będą bardzo zróżnicowane. Uważają, że w miejscowościach, w których firmy wodociągowe wyjdą w tym roku na zadowalający plus, może nie dojść do zmiany cennika. Jednak tam, gdzie już teraz sytuacja przedsiębiorstw jest kiepska, możliwe są podwyżki sięgające nawet 30%. Przeciętnie będzie to jednak od kilku do kilkunastu procent.
Znaczne różnice w cenach tych usług wynikają m.in. z ostatnich podwyżek, które nie były jednakowe. W pewnych przypadkach wynosiły tylko 7%, w innych aż 30%. Niestety, nie poprawiły one sytuacji wielu firm wodociągowych w takim stopniu, by zrezygnowały one z dalszych zwyżek cen. W efekcie, analitycy zapowiadają, że już od 2013r. woda i ścieki mogą znowu znacznie podrożeć. Dla części przedsiębiorstw to jedyne rozwiązanie chroniące przed upadkiem.
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że między styczniem a czerwcem bieżącego roku aż 59 ze 150 firm zajmujących się poborem i uzdatnianiem wody oraz jej doprowadzaniem do mieszkańców musiało radzić sobie z rentownością znajdującą się na minusie. Oznacza to, że aż 39,3% takich przedsiębiorstw było zagrożonych zamknięciem.
Dotychczasowym problemem firm wodociągowych był właśnie brak odpowiednich podwyżek. Co prawda, ceny rosły, jednak nie w tak zadowalającym tempie, jak byłoby to korzystne dla firm. Powodem są głównie gminy, które nie chcą wyrażać zgody na droższe media. W efekcie, firmy nie radzą sobie na rynku, a ich przychody zmieniają się w straty.
Co więcej, do 2015r. wodociągi i oczyszczalnie muszą wprowadzić w życie proekologiczne zmiany narzucane przez Unię Europejską. Wiąże się to z modernizacją, przebudową, a więc kosztownymi inwestycjami pochłaniającymi kolejne środki finansowe. Dodatkowo, drożeje samo utrzymanie takich przedsiębiorstw. Żeby móc uzyskać pieniądze na te działania, niezbędne jest podwyższenie cen.
Eksperci twierdzą, że już od początku 2013r. musimy być przygotowani na wyższe ceny wody i ścieków. Zaznaczają, że po raz kolejny podwyżki będą bardzo zróżnicowane. Uważają, że w miejscowościach, w których firmy wodociągowe wyjdą w tym roku na zadowalający plus, może nie dojść do zmiany cennika. Jednak tam, gdzie już teraz sytuacja przedsiębiorstw jest kiepska, możliwe są podwyżki sięgające nawet 30%. Przeciętnie będzie to jednak od kilku do kilkunastu procent.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.