Raport „OECD Employment Outlook 2014” nie przyniósł Polsce dobrych wieści. Okazuje się, że sytuacja na rodzimym rynku pracy wciąż jest bardzo kiepska. Na 32 kraje należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju jesteśmy jednym z najgorszych rynków pracy. Panujące u nas warunki nie sprzyjają ani pracownikom, ani pracodawcom.

Najgorszą ocenę zdobyliśmy w kategorii wymagań pracodawców. Na 32 państwa, zajęliśmy tu 28. pozycję. W pozostałych kategoriach było tylko nieznacznie lepiej, bo np. pod względem wsparcia uzyskiwanego od pracodawców w rozwoju zawodowym znaleźliśmy się na 27. pozycji. W kwestii perspektyw dla osób bezrobotnych oraz w kategorii wysokości płac także było słabo. W obu przypadkach zajęliśmy 26. miejsce.

25. lokatę dała nam ocena zagrożenia bezrobociem. To kiepski wynik, ponieważ oznacza, że grupa osób, których może dotknąć ten problem jest bardzo duża. W trzeciej dziesiątce znaleźliśmy się również pod względem nierówności w dochodach uzyskiwanych przez najmniej i najwięcej zarabiających obywateli. Rozstrzał w otrzymywanych pensjach jest wciąż bardzo duży. W tym przypadku zajęliśmy dopiero 23. miejsce. Dodatkowo należymy to najbardziej zestresowanych pracowników na świecie. Gorzej niż u nas jest wyłącznie w Grecji i Turcji.

Tak słabe wyniki spowodowały, że Polska była jednym z najgorszych w zestawieniu państw zaliczanych do grupy tych rozwiniętych. Poza Turcją i Grecją, podobnie do nas radzi sobie również Słowacja mimo, że nasza gospodarka radzi sobie lepiej od gospodarek tych krajów. Można więc uznać, że sytuacja na polskim rynku pracy jest jedną z największych bolączek kraju, a jej poprawa z pewnością miałaby ogromne znaczenie dla całego państwa.