Jak wskazuje na to przeprowadzony w ostatnich dniach przez Homo Homini, telefoniczny sondaż, poparcie dla partii rządzącej drastycznie spada. Po przepytaniu reprezentatywnej grupy 1100 osób okazało się, że gdyby w najbliższym czasie odbyły się wybory parlamentarne, to na partię Donalda Tuska zagłosowałoby jedynie 19% respondentów.

Taki wynik PO oznacza, że na przestrzeni zaledwie 2 tygodni notowania tej partii spadły o kolejny 1%. Pewnym zwycięzcą byłoby natomiast Prawo i Sprawiedliwość, na które głos oddałoby 29% pytanych. 10-procentowa przewaga to naprawdę bardzo wysoki wynik. Niemniej jednak, warto zwrócić uwagę na słabą frekwencję, jaka zostałaby odnotowana – gotowość do udziału w wyborach zadeklarowało jedynie 47% ankietowanych.

Poza PiS oraz PO, do Sejmu dostałyby się jeszcze trzy inne partie. Tak samo, jak wynikało ze wcześniejszych sondaży, byłyby to Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Twój Ruch (dawniej Ruch Palikota).

Chęć zagłosowania na SLD wyraziło 15% pytanych, co oznacza, że w porównaniu do poprzedniego badania, grupa Polaków popierających tę partię nie uległa zmianie. Na PSL zagłosowałoby 6% wyborców, czyli o 2% więcej, niż wynikało to z wcześniejszego sondażu. Natomiast Twój Ruch mógłby liczyć na 5-procentowe poparcie, co jest wynikiem o 1% gorszym niż uprzednio.

Przy okazji powołania nowych ministrów do rządu Donalda Tuska, w sondażu zadano także pytanie o to, czy mogą oni w jakiś sposób wpłynąć na zmianę poziomu zaufania wobec aktualnego rządu. Aż 73% respondentów stwierdziło, że nowy skład rządu nie ma dla nich większego znaczenia. 7% pytanych nie potrafiło określić swojego stosunku do rządu po rekonstrukcji. Niemniej jednak, aż 14% Polaków ufa rządowi jeszcze mniej, a wzrost zaufania deklarowało tylko 6% obywateli.