Chociaż jeszcze w środę zakładano, że przyjęte, ale automatycznie odrzucone w poniedziałek sankcje wobec Rosji mogą zostać odroczone na dłuższy czas, to jednak dziś zadecydowano, że jednak będą one obowiązywały od jutra. Wiadomo już, że zostały przyjęte przez wszystkich unijnych ambasadorów i w piątek pojawią się w Dzienniku Urzędowym UE.

Mimo piątkowego wprowadzenia sankcji wobec Rosji, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy oświadczył, że jeszcze przed końcem tego miesiąca Unia Europejska zadecyduje, czy istnieje możliwość zawieszenia nowych restrykcji. W tym celu członkowie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych będą musieli ustalić, czy Rosja dokłada wszelkich starań mających zaprowadzić pokój na wschodzie Ukrainy.

Zarówno Komisja Europejska, jak i służby dyplomatyczna działające w UE mają rozważyć opcję ograniczenia sankcji nałożonych na Rosję, jak również ich ewentualnego cofnięcia. Ostateczna decyzja będzie zależała od tego, jak w najbliższych dniach rozwijała będzie się sytuacja na Ukrainie oraz od działań podejmowanych przez Federację Rosyjską.

W ślad za Unią podążyć zamierzają Stany Zjednoczone, które w piątek opublikować mają swoje propozycje rozszerzenia restrykcji wobec Rosji. Ze słów prezydenta Baracka Obamy wynika, że mają one dotyczyć sektora energetycznego, finansowego, a także obronności kraju. Mówi się, że USA chce ograniczyć dostęp rosyjskich banków do amerykańskiego kapitału.

Rosja nie pozostała obojętna na planowane rozszerzenie restrykcji ze strony UE i USA. Przedstawiciele rosyjskiej sceny politycznej podkreślili, że działania te są nieprzyjazne i dlatego Rosja podejmie odpowiednie kroki, które uderzą we Wspólnotę Europejską oraz Stany Zjednoczone. Nie wiadomo jednak, jakie konkretnie sankcje planują wprowadzić Rosjanie.

Zapowiedź jutrzejszego wprowadzenia nowych sankcji wobec Rosji przełożyła się na pogorszenie sytuacji na tamtejszej giełdzie. Główny indeks moskiewskiego parkietu kurczył się o ok. 1,5%. Natomiast na giełdzie walutowej na wartości mocno tracił rubel. Znajdował się na poziomie najniższym od kilku lat. 1 dolar amerykański był wyceniany na 37,5 rubla.