Jak wynika z przekazanych dzisiaj przez Markit, wstępnych informacji, najnowsze odczyty PMI dla przemysłu w strefie euro oraz w Niemczech, a także dla niemieckich usług są rozczarowujące. We wszystkich tych przypadkach wskaźniki zanotowały spadki wobec poprzedniego miesiąca, co wskazuje na nie najlepszą sytuację gospodarczą w europejskich krajach.

Szczególnie słabe były dane dotyczące sektora usługowego u naszych zachodnich sąsiadów. Jeszcze w marcu indeks znajdował się powyżej istotnej granicy 50 punktów, która oddziela wzrost od spadku. Kwietniowy odczyt wskazał jednak na spowolnienie aktywności – wskaźnik notuje 49,2 punktu.

Pogorszyła się również sytuacja w niemieckim przemyśle. Tam PMI spadło z poziomu 49,0 punktu do 47,9 punktu. To nie tylko gorszy rezultat niż przed miesiącem, ale także wynik słabszy od przewidywań eksperckich, które zakładały spadek do poziomu 49,0 punktu.

Jednak słabe dane w kwietniu dotyczyły nie tylko samych Niemczech, ale również całej strefy euro. Okazało się bowiem, że przemysłowe PMI w krajach należących do Eurolandu spadło z 46,8 punktu do 46,5 punktu. Nieco lepsze były dane dotyczące usług w strefie euro. W tym sektorze aktywność obrazowana przez indeks PMI wzrosła z 46,4 do 46,6 punktu.

Kiepskie dane na temat PMI w Niemczech oraz w Eurolandzie sprawiły, że niemal natychmiast zmniejszyła się wartość euro na rynku walutowym. Niedługo po publikacji najświeższych wyników gospodarczych, euro zaczęło tracić 0,6% wobec dolara amerykańskiego, kosztując o tej porze 1,26 USD. W efekcie takich zmian, słabnąć zaczęła również polska złotówka. Dolar drożał natomiast o 1%, kosztując 3,17zł. Euro kosztowało w tym czasie 4,12zł, a frank szwajcarski 3,38zł.