Wprowadzone zasady zgodnie, z którymi drugi kierunek bezpłatnych studiów przysługiwał tylko osobom uzyskującym najlepsze wyniki w nauce, jednak znikną z polskich uczelni. Przede wszystkim, uznano je za niekonstytucyjne, ponieważ możliwość studiowania na dwóch czy nawet trzech kierunkach nie jest uważana za żaden szczególny przywilej, więc nie można zmieniać z tego powodu prawa, które mówi, że edukacja w naszym kraju jest darmowa.

Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym ma przywrócić bezpłatne studia w każdej sytuacji, co będzie udogodnieniem dla studentów, a przy okazji stanie się pomocne dla uczelni. Ze względu na niż demograficzny, szkoły wyższe mają problem z niedostateczną liczbą kształcących się na nich ludzi. Otwieranie niektórych kierunków staje się nieopłacalne, część z nich musi być likwidowana. Zwiększenie zainteresowania studiami jest więc konieczne.

Z tego też powodu, uczelnie zaczęły prześcigać się w zachęcaniu młodych ludzi do kontynuowania edukacji w ich progach. Niektóre szkoły oferują studentom dopłaty do wynajmu mieszkań, inne proponują konkurencyjne stawki stypendiów i otwierają oryginalne kierunki, które trudno znaleźć na innych uczelniach. To jednak wciąż za mało.

Dlatego też, zmiana ustawy o szkolnictwie wyższy miałaby dać szansę na zwiększenie zainteresowania edukacją na tym szczeblu. Co prawda, bezpłatność drugiego i kolejnych kierunków, na których studiuje jedna osoba nie będzie miała znaczenia dla tych osób, które wcale nie chcą kontynuować nauki, jednak pomoże to w kompletowaniu określonej liczby studentów na jednym roku.

Osoby dopiero przychodzące na uczelnię, będą bowiem zasilane studentami, którzy już studiują, ale chcą rozpocząć drugi kierunek. To natomiast pozwoli utrzymać część kierunków, więc automatycznie przełoży się na zwiększoną potrzebę pracy niektórych wykładowców, zmniejszając ryzyko ich zwolnienia.