Już przed Mundialem w Brazylii eksperci przyznawali, że gdyby były to mistrzostwa, na których liczy się rozpoznawalność marek, realna siła gospodarcza i PKB przypadające na mieszkańca, a nie umiejętności piłkarskie, to na podstawie danych makroekonomicznych do finału najprawdopodobniej zakwalifikowałyby się Niemcy i Stany Zjednoczone. Wysoko uplasowałyby się także Szwajcaria oraz Japonia. Do ćwierćfinałów dotarłyby też zapewne Anglia i Włochy.

Gdyby jednak oparto się na danych takich, jak PKB per capita, dynamika wzrostu gospodarczego i stopa bezrobocia, to w finale zagrałyby… Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Korea Południowa! I to ta druga drużyna uniosłaby Puchar Świata. Niemniej jednak, wygrana Niemców też nie dziwi, ani pod względem piłkarskim, ani gospodarczym, ponieważ na Starym Kontynencie to właśnie oni pozostają najsilniejszą gospodarką.

A jak Mundial wyglądał od strony zarobków poszczególnych drużyn? Federacje piłkarskie mogły liczyć na ogromne wpływy do budżetu. Sam awans do Mistrzostw Świata to już 8,5 mln dolarów. Pieniądze trzeba jednak rozdzielić na premie dla zawodników i pozostałych działaczy, wydatki związane z prowadzeniem zespołu, przygotowania oraz utrzymanie całej federacji. Wciąż jednak jest to wielka suma.

Za 3. miejsce przyznaje się 22 mln dolarów i właśnie tyle ma powędrować na konto Holendrów, którzy wygrali z Brazylią 3:0. Canarinhos wypłaconych ma zostać 20 mln dolarów. Wicemistrz, czyli Argentyna otrzyma 25 mln dolarów, natomiast zwycięzca dostanie 35 mln dolarów, przy czym na jednego zawodnika przypaść ma ok. 300 tysięcy euro.

Przy okazji finaÅ‚u, oszacowano też wartoÅ›ci obu drużyn walczÄ…cych o tytuÅ‚ Mistrza Åšwiata. Zdecydowanie wiÄ™cej, bo aż 526 mln euro warta jest reprezentacja Niemiec. Wartość Argentyny wyliczono na 392 mln euro, jednak sam Leo Messi warty jest 120  mln euro. W Niemczech wartość zawodników jest mniej zróżnicowana.

Wartość piłkarzy zapewne wzrośnie w najbliższym czasie. Trzeba bowiem przyznać, że Niemcy nie wygrali fartem – po prostu są obecnie wyjątkowo mocni, o czym świadczy imponujące zwycięstwo z Brazylią (7:1). Eksperci już teraz twierdzą, że nasi zachodni sąsiedzi są głównymi pretendentami do tytułu Mistrza Europy w 2016r.