Jako że Arabia Saudyjska jest największym producentem ropy naftowej na globie, ceny surowca do razu zaczęły drastycznie wzrastać. Na parkiecie w Nowym Jorku koszt jednej baryłki podskoczył o 1,75 USD i sięgała ona 47,76 USD. Poszybowała także cena baryłki ropy Brent, która podrożała o 2,5% do 49,80USD.

Analitycy uspokajają jednak twierdząc, że ta sytuacja nie potrwa długo i wkrótce ceny ropy powrócą do poziomów podobnych do tych z ostatnich tygodni. Eksperci dodają również, że przy ostatnich spadkach, która na przestrzeni pół roku wyniosły ok. 60% nawet kilkuprocentowa zwyżka nie stanowi większego problemu i nie powinna być niczym nadzwyczajnym ani dla koncernów paliwowych, ani dla klientów.

Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud objął tron w 2005r., jednak w rzeczywistości rządził państwem już od 1995r., czyli od momentu, w którym jego poprzednik Fahd doznał wylewu i nie był w stanie sprawować władzy. Jeżeli natomiast chodzi o wstępującego na tron Salmana, to już od pewnego czasu wyręczał on dotychczasowego króla w jego obowiązkach. Eksperci twierdzą, że Salman będzie prowadził politykę zbliżoną do tej, z której znany był jego starszy brat.

Król chorował od kilku tygodni. Już na początku nowego roku znalazł się w szpitalu z powody zapalenia płuc, które było na tyle poważne, że lekarze musieli go inkubować, by ułatwić mu oddychanie.

Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud był w swoim kraju bardzo lubiany. Uważa się, że ceniono go najbardziej spośród wszystkich członków monarszej rodziny.