W Finlandii najbardziej brakuje wykwalifikowanych pracowników działających w sektorze handlowym, usługowym oraz przemysłowym. Z pewnością znajdzie się również zatrunienie w sektorze opieki zdrowotnej. Tamtejsza minister spraw wewnętrznych przyznała niedawno, że w związku z taką sytuacją na fińskim rynku pracy, istnieje prawdopodobieństwo, że rząd zniesie część restrykcji i otworzy się na pracowników z zagranicy.

Wyjazd do pracy w Finlandii nie jest szczególne skomplikowany. Co ciekawe, przez pierwsze trzy miesiące można tam szukać zatrudnienia, jednocześnie pobierając polski zasiłek dla bezrobotnych. Żeby jednak móc uzyskać świadczenia i szansę pracy, należy pobrać stosowne pismo U2, a następnie zarejestrować się w fińskim Biurze Zatrudnienia i Rozwoju Ekonomicznego. Mamy na to 7 dni od momentu, w którym zostaliśmy wyrejestrowani z polskiego urzędzu pracy.

Co ważne, wyjeżdżając do Finlandii w poszukiwaniu pracy, wcale nie rzucamy się na głęboką wodę. W tym skandynawskim kraju działa szereg jednostek, które wesprą imigrantów, pomagając im w znalezieniu zatrudnienia i przystosowaniu się do nowych realiów życia.

Według statystyk EURES Polska, najwięcej ofert pracy dla Polaków wciąż pojawia się jednak w Niemczech. Wielokrotnie są to stanowiska dla osób z wyższym wykształceniem. Potrzebni są m.in. informatycy, programiści systemowi czy inżynierowie procesów technologicznych. Znajdzie się także praca dla mechatroników, ślusarzy oraz managerów.

Jednak sieć europejskich ofert pracy posiada również wiele stanowisk, znajdujących się w Austrii, Belgii, a nawet trapionej przez kryzys Hiszpanii. W tych krajach najbardziej poszukiwani są wykwalifikowani pracownicy, którzy nie muszą mieć wyższego wykształcenia – liczy się wyuczony zawód. Szczególny popyt istnieje na monterów, hydraulików oraz murarzy.