Neutralne otwarcie nowego tygodnia
Początek nowego tygodnia na eurodolarze przebiega w neutralny sposób. Kurs z niewielkimi odchyleniami oscyluje wokół poziomu 1,3170, na którym się znalazł jeszcze podczas piątkowych notowań amerykańskich.
W końcówce zeszłego tygodnia wspólna waluta bowiem odrabiała straty jakie poniosła w ciągu tygodnia. Sprzyjały temu dwie informacje. Pierwsza dotyczyła poziomu inflacji konsumenckiej w USA, która wyszła na poziomie zgodnym z oczekiwaniami. Wolniej niż sądzono rosła natomiast inflacja core. Ten stan rzeczy dobrze się wpisał w scenariusz jaki ostatnio zaprezentował FED (wzrost inflacji może być czasowy) i tym samym nie zamkną drogi do rozmów o ewentualnych kolejnych programach stymulacyjnych.
Drugim czynnikiem, który sprzyjał w piątek euro były doniesienia na temat możliwości zwiększenia zdolności europejskich funduszy pomocowych do wartości 700 mld EUR z obecnych 500 mld. Ten temat pojawiał się już wcześniej w komentarzach polityków. I zgodnie ze wcześniejszymi deklaracjami porozumienie ma być wypracowane do końca marca.
Wtedy też (30-31 marca) zaplanowane jest spotkanie ministrów finansów Strefy Euro. Osiągnięcie do tego czasu kompromisu przyczyniłoby się do uspokojenia sytuacji, gdyż inwestorzy nadal mają obawy, że mogą powrócić kłopoty finansowe dużych europejskich gospodarek takich jak Włochy, czy Hiszpania. Skale obaw o przyszłość wspólnej Europy zmniejszyła nieco szefowa MFW, która widzi poprawę w stanie światowej gospodarki.
Według Christine Lagarde podjęte do tej pory działania w walce z kryzysem zaczynają przynosić rezultaty. Zaznaczyła ona jednak, że nadal nie można mówić o stabilności ekonomicznej. Wśród czynników zagrażających wymieniła m.in. drożejącą ropę. W tym tygodniu ten temat także będzie przykuwał uwagę inwestorów zwłaszcza, że w czwartek poznamy wstępne odczyty indeksu PMI dla całej Strefy Euro jak i poszczególnych europejskich gospodarek. Nie można wykluczyć zatem tego, że w wynikach dostrzec będzie można wpływ drożejącego surowca. Odczyt nastrojów wśród menedżerów logistyki może stać się zatem głównym temat zainteresowania uczestników rynku. Gorsze dane mogłyby zaszkodzić notowaniom wspólnej waluty.
Spokojnie również na krajowym rynku
Otwarcie notowań na krajowym rynku walutowym przebiega spokojnie. Ceny zagranicznych walut wzrastają, choć nie są to duże ruchy i wynikają przede wszystkim z próby odreagowania piątkowych spadków par złotowych. Piątkowa aprecjacja złotego podyktowana była głównie wzrostami na eurodolarze. Spadek awersji do ryzyka pozwolił na zwiększenie zainteresowania rodzimą walutą. Poranny spokój może również wynikać z oczekiwania inwestorów na publikowane dziś dane o produkcji przemysłowej.
Ten istotny odczyt przy braku danych marko z USA i Strefy Euro może mieć dziś duże znaczenie. Jednak wykształtowanie się większych ruchów w dużej mierze jest uzależnione od pokonania przez pary złotowe istotnych poziomów wsparcia lub oporu. W obecnej sytuacji możliwego wzrostu obaw o odczyty indeksów PMI dal Strefy Euro, czy kłopotów na rynku długu przez wypłaty greckich CDS-ów zwiększają presję na osłabienie złotego. O poranku za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1290 zł, zaś za dolara 3,1370.
Ważne dane o produkcji przemysłowej w Polsce
Poniedziałkowe kalendarium makroekonomiczne przyniesie nam dwie istotne publikacje. Obie będą dotyczyć polskiej gospodarki. Pierwszy odczyt o godzinie 14:00 będzie dotyczyły produkcji przemysłowej w Polsce. Analitycy oczekują spowolnienia tempa wzrostu z poziomu 9% r/r do 8,7% r/r. O tej samej godzinie opublikowany zostanie drugi wskaźnik. Inflacja PPI ma wynieść 6,7% r/r, czyli według oczekiwań ceny producentów mają rosnąć wolniej, gdyż w poprzednim miesiącu odnotowano 8% wzrost.
Drugim czynnikiem, który sprzyjał w piątek euro były doniesienia na temat możliwości zwiększenia zdolności europejskich funduszy pomocowych do wartości 700 mld EUR z obecnych 500 mld. Ten temat pojawiał się już wcześniej w komentarzach polityków. I zgodnie ze wcześniejszymi deklaracjami porozumienie ma być wypracowane do końca marca.
Wtedy też (30-31 marca) zaplanowane jest spotkanie ministrów finansów Strefy Euro. Osiągnięcie do tego czasu kompromisu przyczyniłoby się do uspokojenia sytuacji, gdyż inwestorzy nadal mają obawy, że mogą powrócić kłopoty finansowe dużych europejskich gospodarek takich jak Włochy, czy Hiszpania. Skale obaw o przyszłość wspólnej Europy zmniejszyła nieco szefowa MFW, która widzi poprawę w stanie światowej gospodarki.
Według Christine Lagarde podjęte do tej pory działania w walce z kryzysem zaczynają przynosić rezultaty. Zaznaczyła ona jednak, że nadal nie można mówić o stabilności ekonomicznej. Wśród czynników zagrażających wymieniła m.in. drożejącą ropę. W tym tygodniu ten temat także będzie przykuwał uwagę inwestorów zwłaszcza, że w czwartek poznamy wstępne odczyty indeksu PMI dla całej Strefy Euro jak i poszczególnych europejskich gospodarek. Nie można wykluczyć zatem tego, że w wynikach dostrzec będzie można wpływ drożejącego surowca. Odczyt nastrojów wśród menedżerów logistyki może stać się zatem głównym temat zainteresowania uczestników rynku. Gorsze dane mogłyby zaszkodzić notowaniom wspólnej waluty.
Otwarcie notowań na krajowym rynku walutowym przebiega spokojnie. Ceny zagranicznych walut wzrastają, choć nie są to duże ruchy i wynikają przede wszystkim z próby odreagowania piątkowych spadków par złotowych. Piątkowa aprecjacja złotego podyktowana była głównie wzrostami na eurodolarze. Spadek awersji do ryzyka pozwolił na zwiększenie zainteresowania rodzimą walutą. Poranny spokój może również wynikać z oczekiwania inwestorów na publikowane dziś dane o produkcji przemysłowej.
Ten istotny odczyt przy braku danych marko z USA i Strefy Euro może mieć dziś duże znaczenie. Jednak wykształtowanie się większych ruchów w dużej mierze jest uzależnione od pokonania przez pary złotowe istotnych poziomów wsparcia lub oporu. W obecnej sytuacji możliwego wzrostu obaw o odczyty indeksów PMI dal Strefy Euro, czy kłopotów na rynku długu przez wypłaty greckich CDS-ów zwiększają presję na osłabienie złotego. O poranku za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1290 zł, zaś za dolara 3,1370.
Ważne dane o produkcji przemysłowej w Polsce
Poniedziałkowe kalendarium makroekonomiczne przyniesie nam dwie istotne publikacje. Obie będą dotyczyć polskiej gospodarki. Pierwszy odczyt o godzinie 14:00 będzie dotyczyły produkcji przemysłowej w Polsce. Analitycy oczekują spowolnienia tempa wzrostu z poziomu 9% r/r do 8,7% r/r. O tej samej godzinie opublikowany zostanie drugi wskaźnik. Inflacja PPI ma wynieść 6,7% r/r, czyli według oczekiwań ceny producentów mają rosnąć wolniej, gdyż w poprzednim miesiącu odnotowano 8% wzrost.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.