Pedagodzy (poza osobami pracującymi w przedszkolach) są jedyną grupą zawodową, która nadal korzysta z 37-procentowej ulgi na przejazdy pociągami. 16 miesięcy temu Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym wskazał, iż taki stan rzeczy jest sprzeczny z prawem do równego traktowania oraz zasadą sprawiedliwości społecznej.

Za realizację wyroków Trybunału Konstytucyjnego odpowiada specjalna komisja senacka. Senatorowie nie zamierzają jednak dać prawa do ulgi nauczycielom pracującym w przedszkolach, ale zabrać je wszystkim. Edmund Wittbrodt - senator Platformy Obywatelskiej i były minister edukacji narodowej - stwierdził: "Nie mam nic przeciwko temu, aby zlikwidować dla wszystkich nauczycieli ulgi na przejazdy komunikacją publiczną. Byłoby to rozwiązanie systemowe, które przyniosłoby oszczędności dla budżetu" - poinformował "DGP". Przedstawiciel PO dodał, że dyskusja w tej sprawie wśród senatorów rozpocznie się już w przyszłym tygodniu.

Wiadomość o tym pomyśle oburza głównych zainteresowanych. Sławomir Broniarz - prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" oznajmił: "To jest restrykcyjne działanie, które uderzy w najniżej uposażonych pracowników sfery budżetowej. Na likwidacji ulgi najbardziej stracą małe gminy, bo do pracy nie będą chcieli dojeżdżać nauczyciele". Według niego likwidacja Senatu przyniosłaby budżetowi większe oszczędności niż zniesienie ulg dla pedagogów.