Ze sprzedażą detaliczną jest w Polsce coraz gorzej – wrześniowy wzrost o 3,1% to wynik gorszy w porównaniu z ubiegłym miesiącem, gdy zwyżka wynosiła 5,8%. Poza tym, zawiedzeni czują się analitycy, którzy przewidywali, że wzrost wyniesie 4,5%. Dane rozczarowały tym bardziej, że w rzeczywistym ujęciu sprzedaż zanotowała spadek w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Wyniósł on 0,4%. W sierpniu zauważalny był wzrost o 2,3% w ujęciu rocznym.

Należy przy tym zaznaczyć, że nie wszyscy analitycy byli optymistami w kwestii sprzedaży detalicznej. Eksperci pracujący dla Banku Handlowego byli bardziej sceptyczni i prognozowali, że wzrost wyniesie tylko 3,3%.

Szczegółowe dane wskazują, że największy wzrost sprzedaży zanotowano w kategorii produktów RTV i AGD oraz mebli. Wyniósł on 16,2% w stosunku rocznym. Spory wzrost odnotowano też w sklepach odzieżowych i obuwniczych, gdzie sprzedaż detaliczna była większa o 12%, niż we wrześniu 2011r.

W sklepach niewyspecjalizowanych ogólna sprzedaż była lepsza o 14% w porównaniu do poprzedniego roku. Specjaliści zauważają, że wynika to głównie z tendencji oszczędnościowej w polskich gospodarstwach domowych. Do sklepów niewyspecjalizowanych zalicza się dyskonty i markety, w których ceny są zwykle najniższe, więc nie dziwi fakt, że częściej korzystamy z ich ofert.

Największe spadki w kwestii sprzedaży detalicznej zanotowano w kategorii książek oraz prasy, gdzie wyniki były gorsze o 13,2%. Także samochody sprzedają się coraz gorzej. W tej branży spadek sprzedaży wobec września 2011r. wyniósł 7,6%.

Analitycy zgodnie przytakują, że opublikowane przez GUS dane świadczą o widocznym spowolnieniu gospodarczym. Kupujemy coraz mniej, ponieważ źle dzieje się na polskim rynku pracy. Wielu obywateli pozostaje bez pracy, a obawiając się pogorszenia sytuacji finansowej, starają się oszczędzać. Zakłada się przy tym, że sprzedaż detaliczna spadnie jeszcze bardziej w IV kwartale 2012r.

Natomiast wyniki dotyczące stopy bezrobocia, która utrzymała się na poziomie 12,4% uznawane są za całkiem dobre. Analitycy, a także Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej spodziewało się, że odczyt wyniesie 12,5% r/r. Niestety, eksperci są przekonani, że Polaków bez zatrudnienia będzie coraz więcej i do końca bieżącego roku stopa bezrobocia wzrośnie do 13%.

Wiele wskazuje na to, że dzisiejsze dane pomogą Radzie Polityki Pieniężnej podjąć decyzję o listopadowym obniżeniu stóp procentowych.