Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow oficjalnie poinformował, że dzisiaj w nocy rozpoczęto wielką akcję antyterrorystyczną na wschodzie Ukrainy. Pomimo tego, że nie podał konkretnego miejsca, w którym podejmowane mają być te działania, mówi się, że zarówno czołgi, jak i wozy opancerzone kierowane są na Słowiańsk.

Według zapewnień tymczasowych władz Ukrainy, wszystkie podejmowane działania mają na celu wyłącznie obronę obywateli tego kraju przed prorosyjskimi separatystami, którzy w ostatnich dniach przejęli budynki administracyjne zlokalizowane łącznie w 9 różnych miejscowościach. Zwolennicy Federacji Rosyjskiej zajęli m.in. budynki w Doniecku oraz Ługańsku.

Turczynow zapewnia, że akcja antyterrorystyczna będzie prowadzona z pełną rozwagą tak, by nie powodować eskalacji konfliktu. Wszystko odbywać ma się w kilku odrębnych etapach tak, by udało się zachować spokój. Władze podkreślają, że nie chcą doprowadzać do niepotrzebnego rozlewu krwi. Niemniej jednak, już teraz docierają do nas informacje o pierwszych ofiarach śmiertelnych. Mówi się o co najmniej 10 zabitych separatystach.

Sytuacja na Ukrainie po raz kolejnych skłoniła Zachód do podjęcia rozmów na temat rozwiązania konfliktu między Ukraińcami a Rosjanami. Podczas dzisiejszego spotkania w Genewie, ministrowie spraw zagranicznych prowadzili dyskusje dotyczące możliwych sposobów na uspokojenie obu stron.

Zgodnie z zapowiedziami, podjęta ma zostać tematyka opcji deeskalacji konfliktu, jak również rozbrojenia grup zbrojnych, a także wyborów oraz reformy konstytucyjnej, która miałaby doprowadzić do zmiany prawa na Ukrainie.

Przeciwko separatystom występować chcą również mieszkańcy poszczególnych miast i obwodów. Formują nawet nieoficjalne grupy, które mają wspierać działania wyspecjalizowanych służb działających pod zwierzchnictwem władz. Po bezprawnej aneksji Krymu przez Federację Rosyjską, Ukraińcy zdecydowanie nie chcą zgodzić się na oddanie kolejnych ziem Rosji.