Na Ukrainie niespokojnie. Janukowycz uciekł z Kijowa [AKTUALIZACJA] Parlament usunął Janukowycza ze stanowiska!
Mimo podpisanego porozumienia między prezydentem Wiktorem Janukowyczem a opozycją, na Ukrainie wcale nie zrobiło się spokojniej. Demonstranci nie zgadzają się czekać aż do końca roku na przedwczesne wybory. Tym bardziej, że nikt nie wierzy prezydentowi. Domagają się, by Janukowycz ustąpił w trybie natychmiastowym. Uważają, że tylko to może doprowadzić do pokoju w ich kraju.
Choć zawarto porozumienie w sprawie powrotu do konstytucji z 2004r. i ograniczenia kompetencji prezydenta, a także zorganizowania przedwczesnych wyborów, które miałyby odbyć się pod koniec tego roku, to jednak demonstranci zebrani na Majdanie ani inne odłamy opozycji z całej Ukrainy nie akceptują takich warunków.
Co więcej, wymagania przeciwników Janukowycza wyraźnie się zwiększyły. Coraz częściej mówi się, że żądają oni zniesienia Rady Najwyższej oraz likwidacji milicji Berkut. Nie mają też najmniejszej ochoty czekać na dymisję Janukowycza, chcą jej natychmiast.
Po tym, jak w trybie przyspieszonym w życie weszły zasady zapisane w konstycuji z 2004r., a kompetencje prezydenta zostały ograniczone, Janukowycz wczoraj wieczorem uciekł z Kijowa. Protestujący starali się zablokować lotnisko, jednak prezydent wraz z najbliższymi sobie politykami wyleciał do Charkowa. Mówi się, że wraz z Janukowyczem z Kijowa wyleciał szef Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak, który niedawno podał się do dymisji.
W tym czasie zwolennicy opozycji weszli do jego rezydencji, do której bez problemu zostali wpuszczeni przez ochronę. Twierdzi się jednak, że prezydent zadbał o to, by zabrać stamtąd wszystkie istotne przedmioty i dokumenty. Jednocześnie, demonstranci przejęli budynek administracji prezydenta, który znajduje się w centrum Kijowa.
Opozycja zachęcała dzisiaj rano wszystkich parlamentarzystów do tego, by opowiedzieli się za rezolucją, która wzywałabym prezydenta do ustąpienia ze stanowiska. Jako, że prezydent uciekł z kraju, jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko podkreślał, że parlament jest jedyną władzą, która może coś teraz uczynić w kraju, dlatego od niego zależy, jak potoczą się losy Ukrainy. Kliczko powiedział też, że najlepszym terminem wyborów byłby 25 maja.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy jednoznacznie przeszło już na stronę demonstrantów i oficjalnie poprosiło obywateli, by zaczęli dbać o bezpieczeństwo w kraju. Podkreślano przy tym, jak ważne jest zachowanie infrastruktury, ponieważ w razie zniszczenia z powodu zamieszek, jej odbudowa będzie długa i kosztowna. MSW podkreśliło też, że będzie służyć obywatelom.
Dzisiaj na Ukrainie ogłoszono żałobę narodową. Ma ona uczcić pamięć poległych w walkach na Majdanie. Ministerstwo zdrowia mówi obecnie o 77 ofiarach śmiertelnych i ponad 600 osobach rannych, jednak opozycja nadal twierdzi, że zginęło zdecydowanie więcej osób, a ostateczne statystyki mogą mówi nawet o ponad 100 poległych i ponad 1000 rannych.
[AKTUALIZACJA]
W sobotę popołudniu Rada Najwyższa Ukrainy zaczęła wprowadzać w życie wszystkie zmiany, o których mówiła. Najpierw przegłosowano sprawę Julii Tymoszenko, która została zwolniona z więzienia w Charkowie i wieczorem była już na kijowskim Majdanie. Od rana nikt dokładnie nie wie natomiast, dokąd uciekł Wiktor Janukowycz. Mówi się natomiast, że część jego ludzi wyjechała już do Rosji. Parlament podjął dziś również decyzję o usunięciu Janukowycza z fotela prezydenta kraju. Choć sam zainteresowany twierdzi, że to zamach stanu, to jednak parlamentarzyści zapowiedzieli już, że wybory na nowego prezydenta odbędą się 25 maja br.
Co więcej, wymagania przeciwników Janukowycza wyraźnie się zwiększyły. Coraz częściej mówi się, że żądają oni zniesienia Rady Najwyższej oraz likwidacji milicji Berkut. Nie mają też najmniejszej ochoty czekać na dymisję Janukowycza, chcą jej natychmiast.
Po tym, jak w trybie przyspieszonym w życie weszły zasady zapisane w konstycuji z 2004r., a kompetencje prezydenta zostały ograniczone, Janukowycz wczoraj wieczorem uciekł z Kijowa. Protestujący starali się zablokować lotnisko, jednak prezydent wraz z najbliższymi sobie politykami wyleciał do Charkowa. Mówi się, że wraz z Janukowyczem z Kijowa wyleciał szef Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak, który niedawno podał się do dymisji.
W tym czasie zwolennicy opozycji weszli do jego rezydencji, do której bez problemu zostali wpuszczeni przez ochronę. Twierdzi się jednak, że prezydent zadbał o to, by zabrać stamtąd wszystkie istotne przedmioty i dokumenty. Jednocześnie, demonstranci przejęli budynek administracji prezydenta, który znajduje się w centrum Kijowa.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy jednoznacznie przeszło już na stronę demonstrantów i oficjalnie poprosiło obywateli, by zaczęli dbać o bezpieczeństwo w kraju. Podkreślano przy tym, jak ważne jest zachowanie infrastruktury, ponieważ w razie zniszczenia z powodu zamieszek, jej odbudowa będzie długa i kosztowna. MSW podkreśliło też, że będzie służyć obywatelom.
Dzisiaj na Ukrainie ogłoszono żałobę narodową. Ma ona uczcić pamięć poległych w walkach na Majdanie. Ministerstwo zdrowia mówi obecnie o 77 ofiarach śmiertelnych i ponad 600 osobach rannych, jednak opozycja nadal twierdzi, że zginęło zdecydowanie więcej osób, a ostateczne statystyki mogą mówi nawet o ponad 100 poległych i ponad 1000 rannych.
[AKTUALIZACJA]
W sobotę popołudniu Rada Najwyższa Ukrainy zaczęła wprowadzać w życie wszystkie zmiany, o których mówiła. Najpierw przegłosowano sprawę Julii Tymoszenko, która została zwolniona z więzienia w Charkowie i wieczorem była już na kijowskim Majdanie. Od rana nikt dokładnie nie wie natomiast, dokąd uciekł Wiktor Janukowycz. Mówi się natomiast, że część jego ludzi wyjechała już do Rosji. Parlament podjął dziś również decyzję o usunięciu Janukowycza z fotela prezydenta kraju. Choć sam zainteresowany twierdzi, że to zamach stanu, to jednak parlamentarzyści zapowiedzieli już, że wybory na nowego prezydenta odbędą się 25 maja br.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.