Jesienią tego roku Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” planuje rozpocząć ogólnopolską kampanię przeciwko umowom śmieciowym. Zalicza się do nich wszystkie te dokumenty cywilnoprawne, które stanowią o wykonaniu konkretnych obowiązków pracowniczych za określoną opłatą, jednak nie decydują o rzeczywistym zatrudnieniu pracownika na etacie. Oznacza to, że osoba wykonująca zlecenie lub dzieło nie może liczyć na składki emerytalne, a wielokrotnie, także na składki ubezpieczeniowe.

Takie umowy pozwalają zarobić „tu i teraz”, jednak nie dają żadnego poczucia stabilizacji, nie zapewniają przyszłości ani nawet stałego zatrudnienia. Mogą być pracą dorywczą, ale nie stałą. Niestety, z uwagi na przepisy prawne sprzyjające umowom śmieciowym, są one podpisywane w Polsce coraz częściej, a pracodawcy stosują je, jako wygodną alternatywę dla umów o pracę.

Jak podkreślają eksperci, umowy śmieciowe są wręcz wspierane przez państwo. Podpisując taki typ dokumentu, pracodawca może liczyć na niższe podatki i ogólny, znacznie niższy koszt zatrudnienia pracownika. W ten sposób, umowy te stają się dla firm najbardziej opłacalne. Umowy o prace wiążą się natomiast z niepotrzebnymi wydatkami, których w obecnym, trudnym okresie gospodarczym, przedsiębiorstwa starają się unikać.

W efekcie, polskim pracownikom coraz trudniej jest ustabilizować się finansowo. Umowy cywilnoprawne nie gwarantują stałego zatrudnienia, nie dają szans zabezpieczenia się na przyszłość. Co więcej, utrudniają nawet takie czynności, jak zakupy na raty czy zaciągnięcie kredytu w banku. Dzieje się tak dlatego, że w takich punktach wymaga się wykazania wiarygodności finansowej, a bez stałej pracy, jest to niemożliwe.

„Solidarność” zaznacza, że umowy śmieciowe skutkują nie tylko brakiem stabilizacji w kwestii zatrudnienia. Wszystko to przekłada się na sytuację bytową, rodzinną, odbijając się na większej niepewności życiowej całej rodziny. To natomiast nie sprzyja zakładaniu rodzin przez Polaków, czyli może negatywnie wpływać na przyrost naturalny – a przecież rządowi od lat zależy na polityce prorodzinnej.

Poza tym, związkowcy przypominają, że praca ma nieść za sobą określone efekty, a umowy śmieciowe nie dają możliwości godnego życia. Bardzo często płaca nie wystarcza na utrzymanie jednej osoby, a tym bardziej całej rodziny. Nie dają perspektyw, nie gwarantują opieki zdrowotnej ani nie skutkują odkładaniem na emeryturę.

NSZZ „Solidarność” domaga się, żeby rząd wprowadził zmiany, które umożliwią Polakom normalne funkcjonowanie. Szczególny nacisk kładziony jest na zatrudnienie młodych osób, które są w najtrudniejszej sytuacji – to im najciężej jest znaleźć normalne zatrudnienie, a często nawet latami nie mogą otrzymać pracy, która skutkowałaby składkami ubezpieczeniowymi i emerytalnymi.