Moody's także tnie rating Rosji
Tak, jak inne duże agencje ratingowe, tak też Moody's Investors postanowiło obniżyć ocenę ratingową Federacji Rosyjskiej zmieniając ją z poziomu Baa2 do Baa3. Oznacza to, że Rosję dzieli już tylko jeden stopień od tzw. poziomu śmieciowego. Istnieje ryzyko, że nota rzeczywiście zostanie w przyszłości do niego sprowadzona. Zdaniem Moody's, kiepska sytuacja to wynik m.in. niskich cen ropy.
Amerykańska agencja ratingowa Moody’s Investors postanowiła pójść w ślady Fitch i Standard & Poor’s decydując się na obniżenie oceny przyznawanej Federacji Rosyjskiej. Ze względu na pogłębiające się problemy tego kraju, obniżono jego notę z poziomu Baa2 do Baa3. Oznacza to, że tylko jeden stopień dzieli Rosję od tzw. poziomu śmieciowego.
Co więcej, Moody’s nie ukrywa, że być może w przyszłości dokona kolejnego cięcia ratingu Rosji. To tym bardziej prawdopodobne, że na razie nic nie zapowiada, by ceny ropy naftowej zaczęły rosnąć. Wciąż słaby jest też rubel, a to dodatkowo stawia średnioroczne prognozy gospodarcze pod znakiem zapytania.
Niedługo przed tym, jak Moody’s obniżyło ocenę dla całego kraju, to agencja Fitch dokonała obniżki ocen ratingowych 30 istotnych instytucji finansowych działających na terenie Federacji Rosyjskiej. Wśród nich znalazły się m.in. Gazprombank i Sbierbank.
Przypomnijmy, że Fitch obcięło rating Rosji już w drugim tygodniu stycznia, sprowadzając go do poziomu BBB-, który jest najniższym ratingiem inwestycyjnym. Podobnie do Moody’s, Fitch uznało, że perspektywa dla Rosji jest negatywna. Również argumentowało to niskimi cenami ropy, słabymi prognozami gospodarczymi dla tego kraju, a do tego zwracało uwagę na przewidywane, negatywne skutki podniesienia tamtejszych stóp procentowych.
Jeśli natomiast chodzi o ostatnią z trzech największych agencji ratignowych, czyli Sandard & Poor’s to rating Rosji do poziomu BBB- sprowadziła ona w październiku minionego roku. Już wtedy było widać, że sytuacja naszych wschodnich sąsiadów jest skomplikowana, a przedłużający się konflikt z Ukrainą i wynikające z niego sankcje nakładane przez kraje zachodnie nie dają większych szans na poprawę kondycji gospodarczej.
Co więcej, Moody’s nie ukrywa, że być może w przyszłości dokona kolejnego cięcia ratingu Rosji. To tym bardziej prawdopodobne, że na razie nic nie zapowiada, by ceny ropy naftowej zaczęły rosnąć. Wciąż słaby jest też rubel, a to dodatkowo stawia średnioroczne prognozy gospodarcze pod znakiem zapytania.
Niedługo przed tym, jak Moody’s obniżyło ocenę dla całego kraju, to agencja Fitch dokonała obniżki ocen ratingowych 30 istotnych instytucji finansowych działających na terenie Federacji Rosyjskiej. Wśród nich znalazły się m.in. Gazprombank i Sbierbank.
Przypomnijmy, że Fitch obcięło rating Rosji już w drugim tygodniu stycznia, sprowadzając go do poziomu BBB-, który jest najniższym ratingiem inwestycyjnym. Podobnie do Moody’s, Fitch uznało, że perspektywa dla Rosji jest negatywna. Również argumentowało to niskimi cenami ropy, słabymi prognozami gospodarczymi dla tego kraju, a do tego zwracało uwagę na przewidywane, negatywne skutki podniesienia tamtejszych stóp procentowych.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.