Polska zajęła bardzo dobre, 42. miejsce w rankingu Indeksu Wolności Gospodarczej. To skok aż o 4 pozycje wśród wszystkich krajów europejskich oraz o 8 miejsc w skali globalnej. Zestawienie corocznie publikowane jest przez Heritage Foundation oraz magazyn The Wall Street Journal.

Polska poprawiła swój wynik dzięki deregulacji oraz zmianom prawnym upraszczającym szereg zasad. Eksperci twierdzą też, że znaczenie miał wzrost aktywności przedsiębiorstw i instytucji prowadzących działalność w zakresie obrotu gospodarczego. Co ważne, zmniejszył się problem korupcji i fiskalizmu, a do tego lepiej prowadzone są wydatki publiczne oraz polityka monetarna.

Wciąż jednak mamy jeszcze to wprowadzenia kolejne zmiany, które najprawdopodobniej pozwolą nam poprawić tegoroczną pozycję w rankingu. Jedną z istotniejszych kwestii jest zmiana ustawy o zamówieniach publicznych. Nadal powinniśmy dążyć także do ograniczenia zbyt rozbudowanej biurokracji. Specjaliści podkreślają, że zmiany powinny powodować nie tylko poprawę miejsca w zestawieniu, lecz przede wszystkim, ograniczenie tzw. szarej strefy. To natomiast przełożyłoby się na poprawę ogólnego stanu naszej gospodarki.

Światowym liderem w wolności gospodarczej jest Hongkong, który zdobył 89,6 pkt. Za nim znajdują się Singapur, Nowa Zelandia i Australia. Na naszym kontynencie najlepiej wypadła Szwajcaria, która zdobyła 80,5 pkt i znalazła się na 5. miejscu w skali światowej wyprzedzając m.in. Estonię i Irlandię.

Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce najlepszych państw zabrakło takich potęg, jak Stany Zjednoczone czy Niemcy. USA uplasowały się na 12. pozycji, a nasi zachodni sąsiedzi zajęli 16. lokatę. Zdecydowanie najgorzej wypadły Kuba i Korea Północna, które zajęły kolejno 177. i 178. miejsce. Przed nimi znalazły się też Wenezuela i Zimbabwe.