Wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Pracy prosi o wsparcie ze strony Ministerstwa Finansów w postaci 500 milionów złotych. Pół miliarda miałoby zostać podzielone między najbardziej potrzebujących bezrobotnych. Po 200 mln złotych miałoby zostać przekazane na walkę z bezrobociem wśród osób młodych, które nie ukończyły jeszcze 30. roku życia oraz wśród ludzi, którzy mają więcej, niż 50 lat. Natomiast pozostałych 100 mln złotych miałoby posłużyć do niwelowania bezrobocia w grupie tych, którzy pozostają bez pracy od wielu lat, bądź też tych, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia z powodu zbyt niskich kwalifikacji zawodowych.

Gdyby rzeczywiście udało się uzyskać taką kwotę, to można by pomóc 80 tysiącom bezrobotnych w naszym kraju. Według założeń resortu pracy, dla 50 tysięcy spośród nich udałoby się znaleźć miejsca zatrudnienia. Wyliczenia te opierają się na wynikach urzędów pracy. Póki co, efektywność ich działań jest szacowana na 60%. Skuteczność zawdzięczana jest stażom i szkoleniom podnoszącym kwalifikacje finansowanym z budżetu państwa, ale też organizacji robót interwencyjnych czy dotacjom na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.

Źródłem pozyskania środków, które resort finansów ma przekazać Ministerstwu Pracy będzie najprawdopodobniej Fundusz Pracy. Znajdujące się na nim pieniądze pochodzą ze składek, które płacą pracodawcy. To właśnie z tych funduszy opłacane są ubezpieczenia oraz świadczenia socjalne przekazywane osobom pozostającym bez pracy. To także one są głównymi środkami, z których można opłacać szkolenia, staże i dofinansowywać nowo powstające firmy. Dotychczas Fundusz Pracy bardzo dobrze sprawdzał się w swojej roli – według obliczeń, w 2010r. działania prowadzone przy jego pomocy pozwoliły znaleźć zatrudnienie dla 411 tys. osób, natomiast w ubiegłym roku dla 213 tys. osób.

Spadek liczby osób korzystających z pomocy Funduszu Pracy wiąże się głównie z zamrożeniem części pieniędzy. Niemniej jednak, Ministerstwo Finansów przyznaje, że resort pracy potrzebuje wsparcia, dlatego jest gotowe wypłacić sumę, która pomoże w przygotowywaniu nowych miejsc zatrudnienia, a przede wszystkim, w takim doszkoleniu bezrobotnych, by mogli oni przekwalifikować się i znaleźć pracę na nieobsadzonych obecnie stanowiskach.