Marsz Niepodległości – „Armia patriotów” przechodzi przez stolicę
Z okazji dzisiejszego Narodowego Święta Niepodległości przez Warszawę przechodzi Marsz Niepodległości, w którym udział bierze ok. 100 tysięcy osób. Trasa marszu wiedzie przez most Poniatowskiego i kończy się na błoniach Stadionu Narodowego. Według organizatora, którym jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, w pochodzie udział bierze głównie młodzież.
Narodowe Święto Niepodległości najhuczniej obchodzone jest w Warszawie. Zorganizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości pochód ma przejść przez most Poniatowskiego wiodąc na błonia Stadionu Narodowego. W uroczystym marszu udział bierze ok. 100 osób, w tym głównie ludzie młodzi, których organizator nazwał „patriotyczną młodzieżą”.
Zbiórka osób mających wziąć udział w przemarszu odbyła się na rondzie Dmowskiego, aczkolwiek część osób zebrała się też na placu Defilad. Jeszcze przed rozpoczęciem marszu część uczestników strzelała petardami i odpalała race. Przy rotundzie puszczano też pieśni patriotyczne.
Uczestnicy marszu przyszli zaopatrzeni nie tylko we flagi narodowe, które są przy takiej okazji normą. Niektórzy przynieśli ze sobą emblematy klubów piłkarskich. Niestety, nie obyło się bez nieodpowiednich zachowań – część uczestników skandowała wulgarne hasła odnoszące się m.in. do policji. Funkcjonariusze mają pilnować całą trasę przemarszu, a wzmożona ochrona została postawiona przy pomniku żołnierzy radzieckich w parku Skaryszewskim.
Marsz Niepodległości poprzedzony został, odbywającym się już po raz trzeci z kolei, marszem „Razem dla Niepodległej”, w którym udział tradycyjnie wziął prezydent Bronisław Komorowski. Na uroczystym pochodzie pojawił się też marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Uczestnicy przeszli Traktem Królewskim, szlakiem pomników bohaterów narodowych, zasłużonych dla niepodległości RP.
[AKTUALIZACJA]
Kolejny już raz podczas Marszu Niepodległości doszło w końcu do wielkiej rozróby. Według doniesień, zatrzymanych zostało 276 osób, rannych było 47 osób, w tym 23 policjantów i 24 cywili. Funkcjonariusze twierdzą, że większość aresztowanych to kibice klubów piłkarskich. Mimo że dzisiejsze święto ma, jak najbardziej pozytywny wydźwięk, to jednak jego obchody niekoniecznie wyglądały radośnie. Świadczyć mogą o tym choćby zniszczenia, jakie pozostały w Warszawie po Marszu Niepodległości. Chodzi m.in. o uszkodzony bruk i wyrwane znaki drogowe.
Chociaż to w Warszawie marsz wymknął się spod kontroli, to jednak także we Wrocławiu i w Krakowie doszło do aresztowań związanych z marszami. W stolicy Dolnego Śląska zatrzymano 8 osób, a w Krakowie - 6. W pozostałych miastach nie było żadnych większych problemów z opanowaniem tłumów, które wyszły na ulice i brały udział w organizowanych z tej okazji imprezach plenerowych.
Warszawski Marsz Niepodległości od początku nie należał do spokojnych. Niektórzy chuligani już chwilę po starcie zaczęli odpalać race i rzucać petardami. Policja i straż marszu starały się ich uspokoić. Atakowani byli jednak zarówno funkcjonariusze, jak i uczestnicy pochodu. Policja musiała zwodzić agresywną grupę, by odciągnąć ją od tłumu i pozwolić na bezpieczne doprowadzenie marszu do końca.
Kończąc tegoroczny Marsz Niepodległości jego straż ostro skrytykowała chuliganów, którzy doprowadzili do zamieszek z policją. Organizatorzy marszu uznali, że najlepiej, aby kibice przygotowali odrębny marsz, skoro zależy im na bijatykach z funkcjonariuszami, a nie na rzeczywistych obchodach Święta Niepodległości.
Zbiórka osób mających wziąć udział w przemarszu odbyła się na rondzie Dmowskiego, aczkolwiek część osób zebrała się też na placu Defilad. Jeszcze przed rozpoczęciem marszu część uczestników strzelała petardami i odpalała race. Przy rotundzie puszczano też pieśni patriotyczne.
Uczestnicy marszu przyszli zaopatrzeni nie tylko we flagi narodowe, które są przy takiej okazji normą. Niektórzy przynieśli ze sobą emblematy klubów piłkarskich. Niestety, nie obyło się bez nieodpowiednich zachowań – część uczestników skandowała wulgarne hasła odnoszące się m.in. do policji. Funkcjonariusze mają pilnować całą trasę przemarszu, a wzmożona ochrona została postawiona przy pomniku żołnierzy radzieckich w parku Skaryszewskim.
Marsz Niepodległości poprzedzony został, odbywającym się już po raz trzeci z kolei, marszem „Razem dla Niepodległej”, w którym udział tradycyjnie wziął prezydent Bronisław Komorowski. Na uroczystym pochodzie pojawił się też marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Uczestnicy przeszli Traktem Królewskim, szlakiem pomników bohaterów narodowych, zasłużonych dla niepodległości RP.
Kolejny już raz podczas Marszu Niepodległości doszło w końcu do wielkiej rozróby. Według doniesień, zatrzymanych zostało 276 osób, rannych było 47 osób, w tym 23 policjantów i 24 cywili. Funkcjonariusze twierdzą, że większość aresztowanych to kibice klubów piłkarskich. Mimo że dzisiejsze święto ma, jak najbardziej pozytywny wydźwięk, to jednak jego obchody niekoniecznie wyglądały radośnie. Świadczyć mogą o tym choćby zniszczenia, jakie pozostały w Warszawie po Marszu Niepodległości. Chodzi m.in. o uszkodzony bruk i wyrwane znaki drogowe.
Chociaż to w Warszawie marsz wymknął się spod kontroli, to jednak także we Wrocławiu i w Krakowie doszło do aresztowań związanych z marszami. W stolicy Dolnego Śląska zatrzymano 8 osób, a w Krakowie - 6. W pozostałych miastach nie było żadnych większych problemów z opanowaniem tłumów, które wyszły na ulice i brały udział w organizowanych z tej okazji imprezach plenerowych.
Warszawski Marsz Niepodległości od początku nie należał do spokojnych. Niektórzy chuligani już chwilę po starcie zaczęli odpalać race i rzucać petardami. Policja i straż marszu starały się ich uspokoić. Atakowani byli jednak zarówno funkcjonariusze, jak i uczestnicy pochodu. Policja musiała zwodzić agresywną grupę, by odciągnąć ją od tłumu i pozwolić na bezpieczne doprowadzenie marszu do końca.
Kończąc tegoroczny Marsz Niepodległości jego straż ostro skrytykowała chuliganów, którzy doprowadzili do zamieszek z policją. Organizatorzy marszu uznali, że najlepiej, aby kibice przygotowali odrębny marsz, skoro zależy im na bijatykach z funkcjonariuszami, a nie na rzeczywistych obchodach Święta Niepodległości.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.