Obcokrajowcy są zainteresowani polskimi ziemiami już od kilku lat. Już przed trzema laty polskie urzędy wydały cudzoziemcom 320 zezwoleń na zakup nieruchomości w postaci gruntów, budynków, lokali, a także akcji i udziałów. Co więcej, zainteresowanie tego typu dobrami rosło, bo już w ubiegłym roku wydano 410 pozwoleń na nabycie polskich nieruchomości.

Na przestrzeni całego 2015r. w ręce obcokrajowców trafiło łącznie prawie 3,9 tys. ha ziemi gruntowej. Dodatkowo cudzoziemcy weszli w posiadanie różnego typu lokali o ogólnej powierzchni przekraczającej 861 tys. m2.

Największe zainteresowanie nieruchomościami znajdującymi się  naszym kraju wykazywali sąsiedzi zza zachodniej granicy, czyli Niemcy. Poza tym sporo było Brytyjczyków i Francuzów. Wśród chętnych do zakupu rodzimych dóbr nieruchomych pojawili się również Ukraińcy oraz Irlandczycy.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewnia, że za każdym razem kontrolowało transakcje, w których uczestniczyli cudzoziemcy, a których przedmiotem były polskie nieruchomości. Przedstawiciele resortu przyznali również, że odkąd w życie weszło nowe prawo, każda inwestycja sprawdzana jest jeszcze dokładniej.

Przypomnijmy, że w kwietniu w życie weszły zasady ograniczające możliwość handlu ziemią rolną. To głównie z ich powodu MSWiA chce mieć jeszcze większą kontrolę nad tym, co dzieje się z polskimi gruntami. W tym celu zaplanowano nawet stworzenie specjalnego systemu, w którym gromadzone byłyby dane na temat nieruchomości nabywanych przez zagranicznych inwestorów.

System miałby pozwalać nie tylko czuwać nad tym, co w ogóle dzieje się z nieruchomościami, ale również obserwować ich dalsze losy, już po trafieniu w ręce obcokrajowców. „Dziennik Gazeta Prawna” dotarł do informacji, z których wynika, że system zostanie uruchomiony w grudniu tego roku.