Ludzie będą coraz mniej potrzebni do pracy
Rozwój technologiczny to nie tylko ułatwienie pracy wykonywanej przez człowieka. To także utrata pracy przez wielu ludzi, których zastąpić mogą maszyny posiadające sztuczną inteligencję. Coraz więcej firm korzysta z pomocy dronów i robotów, które są wydajniejsze od zwykłych pracowników, a przy tym nie wymagają stałej płacy, nie narzekają na warunki zatrudnienia i nie biorą urlopów.
Coraz więcej firm działających w różnych krajach świata stawia na pracę robotów. Azja i Ameryka Północna to główni „pracodawcy” dla maszyn wyposażonych w tzw. „sztuczną inteligencję”. Niestety, wpływ postępu technologicznego na światową gospodarkę jest niejednorodny i należy mieć do niego zdecydowanie ambiwalentny stosunek.
Faktem jest, że roboty i wyspecjalizowane maszyny są dużo wydajniejsze od ludzi. Mogą pracować zdecydowanie dłużej, szybciej oraz precyzyjniej i nie potrzebują przerw. Dla firm są cenne o tyle, że choć inwestycja w ich zakup jest kosztowna, to jednak późniejsze utrzymanie wymaga jedynie konserwacji i ewentualnych napraw bądź wymiany części.
W ten sposób, w perspektywie długoterminowej, mogą okazać się tańsze w utrzymaniu od zatrudnianych ludzi, którym trzeba zapewnić wynagrodzenia, dodatki do pensji podstawowej, świadczenia socjalne, ubezpieczenia i za których trzeba płacić podatki. W dodatku człowiek może pracować jedynie zgodnie z grafikiem dostosowanym do kodeksu pracy, jest wolniejszy w swoich działaniach, może się mylić, wymaga przerw.
Można więc założyć, że maszyny i roboty w większym stopniu przyczyniają się do rozwoju firm, jednak należy pamiętać, że postęp technologiczny odbiera miejsca pracy ludziom. Oznacza to, że zwalniani na rzecz robotów tracą źródło podstawowych dochodów i zasilają szeregi bezrobotnych. Ich przekwalifikowanie nie zawsze jest możliwe, a jeśli do niego dochodzi, to jest kosztowne i jest długotrwałe.
Z danych wynika, że w samym tylko 2015r. 35 największych tajwański firm przeznaczyło aż 610 mln dolarów na inwestycje w rozwój technologii opartych na sztucznej inteligencji. W Europie z podobnych rozwiązań zaczęła korzystać działająca w Niemczech fabryka Adidas.
Faktem jest, że roboty i wyspecjalizowane maszyny są dużo wydajniejsze od ludzi. Mogą pracować zdecydowanie dłużej, szybciej oraz precyzyjniej i nie potrzebują przerw. Dla firm są cenne o tyle, że choć inwestycja w ich zakup jest kosztowna, to jednak późniejsze utrzymanie wymaga jedynie konserwacji i ewentualnych napraw bądź wymiany części.
W ten sposób, w perspektywie długoterminowej, mogą okazać się tańsze w utrzymaniu od zatrudnianych ludzi, którym trzeba zapewnić wynagrodzenia, dodatki do pensji podstawowej, świadczenia socjalne, ubezpieczenia i za których trzeba płacić podatki. W dodatku człowiek może pracować jedynie zgodnie z grafikiem dostosowanym do kodeksu pracy, jest wolniejszy w swoich działaniach, może się mylić, wymaga przerw.
Można więc założyć, że maszyny i roboty w większym stopniu przyczyniają się do rozwoju firm, jednak należy pamiętać, że postęp technologiczny odbiera miejsca pracy ludziom. Oznacza to, że zwalniani na rzecz robotów tracą źródło podstawowych dochodów i zasilają szeregi bezrobotnych. Ich przekwalifikowanie nie zawsze jest możliwe, a jeśli do niego dochodzi, to jest kosztowne i jest długotrwałe.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.