Zdaniem przewodniczącego rady Forum Obywatelskiego Rozwoju w tej kwestii rząd zmierza we właściwym kierunku, jednak jego propozycja nie jest w stanie skompensować negatywnego wpływu zmian demograficznych na gospodarkę. Balcerowicz podkreślił, że gabinet Donalda Tuska popełnił błąd wybierając opcję, która nie wyrówna skutków starzenia się społeczeństwa dla rynku pracy.

Według byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego przyjęcie propozycji Polskiego Stronnictwa Ludowego - obniżenia wieku emerytalnego kobiet posiadających dzieci - spowoduje, że reforma niewiele zmieni. Balcerowicz w podobny sposób odniósł się do stanowiska Sojuszu Lewicy Demokratycznej - liczenia wieku emerytalnego według stażu pracy. Natomiast opcję firmowaną przez Prawo i Sprawiedliwość - niewprowadzanie żadnych modyfikacji - nazwał strategią strusia.

Ponadto Leszek Balcerowicz skomentował perspektywy kolejnego wzrostu płacy minimalnej. Oznajmił, że wyższa płaca minimalna oddziałuje w niszczycielski sposób na pracę młodzieży, gdyż pracodawcy nie chcą zatrudniać kosztownych i niewykwalifikowanych pracowników.

W myśl rządowej reformy emerytalnej podniesiony miałby zostać wiek emerytalny do 67. roku życia. Poziom 67 lat w przypadku mężczyzn ma zostać osiągnięty w 2020 roku, w przypadku kobiet w 2040 roku – poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa.