Kupujemy za mało rodzimych produktów – cierpi na tym gospodarka
Chociaż w innych krajach niemal normą jest, że konsumenci skupiają się na nabywaniu artykułów produkowanych w ich państwie, by w ten sposób stymulować własną produkcję, a przez to i całą gospodarkę, to jednak w Polsce zauważalna jest zupełnie odwrotna tendencja. Polacy zdecydowanie wolą nabywać zagraniczne towary mimo, że niejednokrotnie okazują się one być gorszej jakości, niż te wytwarzane na terenie Polski.
Mieszkańcy europejskich krajów, mogących cieszyć się najsilniejszymi gospodarkami na kontynencie, nie widzą większych problemów w kupowaniu rodzimych produktów. Wręcz przeciwnie, są temu chętni, ponieważ zdają sobie sprawę z faktu, iż w ten sposób wzmacniają przedsiębiorstwa działające na terenie ich kraju i stymulują gospodarkę. Im silniejsze stają się firmy, tym więcej mogą inwestować w swój rozwój, co poprawia ogólną sytuację gospodarczą w takich państwach.
Niestety, jak pokazują statystyki, Polacy wolą produkty zagranicznych marek. Nawet, jeśli zdają sobie sprawę z tego, że będą one tej samej jakości lub nawet gorsze od towarów z Polski, to i tak bardziej skłonni są do sięgnięcia po zagraniczne artykuły. Wciąż tkwimy bowiem w przekonaniu, że rzeczy wytwarzane poza granicami kraju są lepiej widziane. Chcemy pochwalić się nimi przed znajomymi, sąsiadami, rodziną.
Co więcej, także polskie firmy nie potrafią odpowiednio wypromować „polskości” swoich produktów. Jak wynika z danych, jedynie 25% polskich producentów wyróżnia informację o pochodzeniu towaru tak, by kupujący wiedział, że sięga po rzecz wytworzoną w jego ojczynie. Natomiast zaledwie 13% firm decyduje się na potraktowanie polskiego pochodzenia produktu, jako jego zalety pomagającej w promocji.
Eksperci przyznają, że Polacy nie potrafią być dumni z własnych osiągnięć, w tym także z własnych produktów. Jednak przekonanie o zaletach zagranicznych towarów powinno być minimalizowane. Jak podkreślają specjaliści, niezbędna jest tu odpowiednia edukacja, uświadamianie Polaków, że to, co polskie, też jest dobre, a w dodatku przynosi korzyści rodzimym firmom i pomaga w umacnianiu naszej gospodarki.
W związku z problemem, jakim jest brak wsparcia dla gospodarki ze strony kupujących, w piątek, 18 stycznia, Ministerstwo Gospodarki zorganizowało debatę poruszającą temat patriotyzmu gospodarczego. Politycy starają się ustalić, w jaki sposób można wspierać firmy i zachęcać obywateli do nabywania polskich produktów, jednocześnie unikając protekcjonizmu, czyli nadmiernej ochrony rodzimych jednostek przed konkurencją w postaci zagranicznych przedsiębiorstw.
Niestety, jak pokazują statystyki, Polacy wolą produkty zagranicznych marek. Nawet, jeśli zdają sobie sprawę z tego, że będą one tej samej jakości lub nawet gorsze od towarów z Polski, to i tak bardziej skłonni są do sięgnięcia po zagraniczne artykuły. Wciąż tkwimy bowiem w przekonaniu, że rzeczy wytwarzane poza granicami kraju są lepiej widziane. Chcemy pochwalić się nimi przed znajomymi, sąsiadami, rodziną.
Co więcej, także polskie firmy nie potrafią odpowiednio wypromować „polskości” swoich produktów. Jak wynika z danych, jedynie 25% polskich producentów wyróżnia informację o pochodzeniu towaru tak, by kupujący wiedział, że sięga po rzecz wytworzoną w jego ojczynie. Natomiast zaledwie 13% firm decyduje się na potraktowanie polskiego pochodzenia produktu, jako jego zalety pomagającej w promocji.
Eksperci przyznają, że Polacy nie potrafią być dumni z własnych osiągnięć, w tym także z własnych produktów. Jednak przekonanie o zaletach zagranicznych towarów powinno być minimalizowane. Jak podkreślają specjaliści, niezbędna jest tu odpowiednia edukacja, uświadamianie Polaków, że to, co polskie, też jest dobre, a w dodatku przynosi korzyści rodzimym firmom i pomaga w umacnianiu naszej gospodarki.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.