Kryzys w strefie euro. MFW wejdzie do gry?
Początek nowego tygodnia eurodolar rozpoczyna od sporej luki. Piątkowe notowania kończyły się na poziomie 1,3235 natomiast otwarcie nastąpiło na 1,3320. Tak mocny ruch do góry wywołała weekendowa informacja prasowa o tym, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy może udzielić Włochom pożyczki w kwocie do 600 mld euro, z oprocentowaniem na poziomie 4-5%, czyli znacznie niższym niż obecne żądane przez rynki.
Taki zabieg powoziłby premierowi Mario Montiemu na spokojne działania i wprowadzanie niezbędnych reform przez rok bądź półtora. Niestety to optymistyczne doniesienia zostało zdementowane w poniedziałek rano przez rzecznika funduszu. Dementi nie wywołało jednak diametralnej zmiany sytuacji, czy ponownego załamania notowań. Wynikać to może z tego, że inwestorzy dostrzegli, że istnieje inny sposób niż drukowanie euro przez EBC mogący przyczynić się do wyciągnięcia Strefy Euro z recesji.
Teraz tylko pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie skąd MFW wzięłoby tak znaczącą kwotę. Na początku listopada podczas szczytu G20 Angela Merkel powiedziała, że dwadzieścia najbogatszych krajów świata nie osiągnęło porozumienia w sprawie udziału zasobów MFW w pomocy krajom europejskim pogrążonym w kryzysie. Jednak od tamtego momentu sytuacja znacząco się pogorszyła, więc może i stanowisko się zmieni. Na to jednak potrzeba czasu, a Eurostrefa już go nie ma. Dlatego też humor inwestorów mogła również poprawić informacja prasowa, że na zaplanowanym na 8 – 9 grudnia szczycie przywódców UE zostanie przedstawiona propozycja nowego paktu stabilności Euro.
Aby nie czekać na porozumienie wszystkich krajów Unii Europejskiej Niemcy i Francja, forsujące to rozwiązanie w razie potrzeby gotowe są podjąć takie wyzwania w grupie kilku państw w oparciu o umowę międzynarodową. Uczestnicy tego porozumienia mieliby zobowiązać się do wdrożenia znacznych oszczędności, które miałby zapewne zahamować rozlew kryzysu. Na tym szczególnie zależy Francji, która jest mocno zagrożona, choć i Niemcy po ostatniej aukcji obligacji nie mogą być do końca spokojni. Elementami, które dziś także przechylają szale rynku na stronę byków jest porozumienie polityczne w Belgii, której rating został obniżony w piątek oraz rekordowe wyniki Czarnego Piątku w USA. Poza tym po ostatni dłuższym okres spadków naturalna wydaje się korekta.
ZÅ‚oty nieco mocniejszy
Informacje napływające w weekend ze światowej gospodarki poprawiały nastroje nie tylko na eurodolarze, ale również na krajowym rynku walutowym. Złoty pozytywnie zareagował na spekulacje o działaniach MFW mimo, że zostały zdementowane. Pomogło mu także osiągnięcie porozumienia w Belgii odnośnie sformułowania rządu i przyjęcia projektu budżetu na 2012 rok. To bowiem obniżka ratingu tego kraju przyczyniła się w piątek do jeszcze mocniejszej przeceny złotego.
Informacją, która również pomagała rodzimej walucie były słowa wiceministra finansów, który powiedział, że ministerstwo sfinansowało już kilkanaście procent potrzeb pożyczkowych na 2012 rok. To pozytywna wiadomość zwłaszcza w sytuacji, gdy obecnie rośnie rentowność polskich obligacji. O poranku kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 3,3950, zaś EUR/PLN 4,51.
Niewiele danych na poczÄ…tek
Poniedziałek przyniesie nam tylko jedną istotną publikację makroekonomiczną. O godzinie 16:00 poznamy ilość sprzedanych nowych domów w USA. Analitycy spodziewają się odczytu na poziomie 315 tys., czyli o 2 tys. więcej niż w poprzednim okresie.
Teraz tylko pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie skąd MFW wzięłoby tak znaczącą kwotę. Na początku listopada podczas szczytu G20 Angela Merkel powiedziała, że dwadzieścia najbogatszych krajów świata nie osiągnęło porozumienia w sprawie udziału zasobów MFW w pomocy krajom europejskim pogrążonym w kryzysie. Jednak od tamtego momentu sytuacja znacząco się pogorszyła, więc może i stanowisko się zmieni. Na to jednak potrzeba czasu, a Eurostrefa już go nie ma. Dlatego też humor inwestorów mogła również poprawić informacja prasowa, że na zaplanowanym na 8 – 9 grudnia szczycie przywódców UE zostanie przedstawiona propozycja nowego paktu stabilności Euro.
Aby nie czekać na porozumienie wszystkich krajów Unii Europejskiej Niemcy i Francja, forsujące to rozwiązanie w razie potrzeby gotowe są podjąć takie wyzwania w grupie kilku państw w oparciu o umowę międzynarodową. Uczestnicy tego porozumienia mieliby zobowiązać się do wdrożenia znacznych oszczędności, które miałby zapewne zahamować rozlew kryzysu. Na tym szczególnie zależy Francji, która jest mocno zagrożona, choć i Niemcy po ostatniej aukcji obligacji nie mogą być do końca spokojni. Elementami, które dziś także przechylają szale rynku na stronę byków jest porozumienie polityczne w Belgii, której rating został obniżony w piątek oraz rekordowe wyniki Czarnego Piątku w USA. Poza tym po ostatni dłuższym okres spadków naturalna wydaje się korekta.
Informacje napływające w weekend ze światowej gospodarki poprawiały nastroje nie tylko na eurodolarze, ale również na krajowym rynku walutowym. Złoty pozytywnie zareagował na spekulacje o działaniach MFW mimo, że zostały zdementowane. Pomogło mu także osiągnięcie porozumienia w Belgii odnośnie sformułowania rządu i przyjęcia projektu budżetu na 2012 rok. To bowiem obniżka ratingu tego kraju przyczyniła się w piątek do jeszcze mocniejszej przeceny złotego.
Informacją, która również pomagała rodzimej walucie były słowa wiceministra finansów, który powiedział, że ministerstwo sfinansowało już kilkanaście procent potrzeb pożyczkowych na 2012 rok. To pozytywna wiadomość zwłaszcza w sytuacji, gdy obecnie rośnie rentowność polskich obligacji. O poranku kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 3,3950, zaś EUR/PLN 4,51.
Niewiele danych na poczÄ…tek
Poniedziałek przyniesie nam tylko jedną istotną publikację makroekonomiczną. O godzinie 16:00 poznamy ilość sprzedanych nowych domów w USA. Analitycy spodziewają się odczytu na poziomie 315 tys., czyli o 2 tys. więcej niż w poprzednim okresie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.